Sobotnia wpadka z Flotą jest też najwyższą od 39 lat. 28 listopada 1973 ŁKS przegrał w Mielcu ze Stalą 0:7, po golach Grzegorza Laty, Henryka Kasperczaka po 2 oraz Jana Domarskiego, Ryszarda Sekulskiego i Włodzimierza Gąsiora. Jan Tomaszewski wpuścił wówczas 3 gole i już w 28 minucie zastąpił go Piotr Słubik.
Warto też przypomnieć, że ŁKS już raz wysoko przegrał z Flotą. Było to wiosną 2011, kiedy pewny już awansu do ekstraklasy ŁKS przegrał u siebie 1:5.
Ełkaesiacy nie zdołali wygrać żadnego z ostatnich 10 meczów, a zdobyli w nich 3 punkty, a więc tyle samo co w inaugurującym rozgrywki w Katowicach z GKS.
Przykro to pisać, ale w zespole ŁKS króluje mizeria. Nie można wciąż tłumaczyć się, że o obliczu gry decydują pojedyncze błędy. Drużyna funkcjonuje źle, a w sobotnim meczu zawodził nawet Bogusław Wyparło, który bodaj po raz pierwszy w karierze wpuścił aż 7 goli. Zrozumiałe, że trener Marek Chojnacki szuka optymalnych rozwiązań, ale z drugiej strony częste zmiany nie cementują poszczególnych formacji.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?