Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowcy MPK Łódź na torze bezpiecznej jazdy

(gb)
Spryskiwacze zalewały tor strugami wody, by warunki były jak najbardziej zbliżone do prawdziwych.
Spryskiwacze zalewały tor strugami wody, by warunki były jak najbardziej zbliżone do prawdziwych. fot. Jarosław Ziarek
Rozpędzony do 85 km/h seat wjeżdża na mokry asfalt, kierowca mocno wciska pedał hamulca, w aucie gaśnie silnik. Srebrny samochód zaczyna obracać się wokół własnej osi, piszczą opony. Pokonuje kilkadziesiąt metrów. Wreszcie staje. Z auta wysiada kierowca.

To Przemysław Tomaszewski - instruktor szkoły bezpiecznej jazdy. Spektakularny poślizg był tylko jednym z elementów szkolenia, jakie w ubiegłym tygodniu odbyli kierowcy łódzkiego MPK.

Ponad 90 osób na co dzień zasiadających za kierownicami miejskich autobusów od poniedziałku do piątku doskonaliło swoje umiejętności jazdy. Na specjalnym torze w miejscowości Bolechowo po Poznaniem uczyli się awaryjnie hamować, omijać przeszkody, unikać poślizgów przy szybkim wjeżdżaniu w zakręty, a wszystko ważącymi kilka ton autobusami solaris urbino.

Kierowcy do dyspozycji mieli autobusy krótkie i przegubowe. Każde szkolenie rozpoczynało się od zajęć teoretycznych. Następnie instruktorzy prezentowali, jak prawidłowo siedzieć za kierownicą i demonstrowali ćwiczenie. Tor był polewany wodą ze spryskiwaczy, by nawierzchnia była śliska. Instruktor, znajdujący się poza pojazdem, przez krótkofalówkę instruował kierowców. Ci po każdym ćwiczeniu zmieniali się za kierownicą.

- Jeżdżę autobusem już ponad 20 lat, ale jeszcze nigdy nie byłem na takim szkoleniu - mówi jeden z kierowców. - Najtrudniejsze dla mnie było pokonywanie łuków na śliskiej nawierzchni z coraz większą prędkością.

Podczas tego manewru środkowa oś przegubowych autobusów często traciła przyczepność, a krótkie solarisy pokonywały zakręt niemalże driftem (kontrolowany poślizg).

Autobusy wyposażone są w system antypoślizgowego hamowania ABS, mimo to przy każdej próbie opony mocno piszczały. Kierowcy mogli porównać, ile metrów zajmuje zatrzymanie pojazdu na śliskiej, a ile na suchej nawierzchni. Ćwiczyli także nagłe omijanie przeszkody.

- Zdarza się, że kierowcy na początku szkolenia są bardzo pewni siebie - mówi Przemysław Tomaszewski. - Wydaje im się, że skoro jeżdżą od kilkudziesięciu lat, to niczego nowego się nie nauczą. Pod koniec szkolenia zmieniają zdanie. W normalnych warunkach rzadko kiedy można sprawdzić, jak zachowa się autobus, który straci przyczepność np. przedniej osi.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto