Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiedy wreszcie zostanie odbudowana kamienica Freinda przy Piotrkowskiej?

Wiesław Pierzchała
Paweł Bliźniuk i Małgorzata Moskwa-Wodnicka z listem do PGE
Paweł Bliźniuk i Małgorzata Moskwa-Wodnicka z listem do PGE
Łodzianie są poirytowani, że lata mijają, a „dziura” po kamienicy przy Piotrkowskiej wciąż szpeci. Brak stylowego obiektu staje się rażący w obliczu rewitalizacji obszarowej i wystawy Expo 2022.

Chodzi o efektowną kamienicę Izraela Freinda z końca XIX wieku przy ul. Piotrkowskiej 58, którą od miasta kupili energetycy z PGE, po czym - za zgodą służb konserwatorskich - wyburzyli.

Wprawdzie mieli ją wkrótce odbudować, ale słowa nie dotrzymali. Dzisiaj w miejscu po stylowym budynku jest szpecąca „wyrwa”, która coraz częściej irytuje przechodniów i turystów.

- Kiedy wreszcie kamienica zostanie odbudowana? - co jakiś czas pytają łodzianie w mejlach i telefonach do radnych miejskich.

Dlatego dwoje z nich, Małgorzata Moskwa - Wodnicka oraz Paweł Bliźniuk, wiceprzewodniczący Rady Miasta w Łodzi, postanowiło pochylić się nad problemem i napisało list do nowych władz właściciela nieruchomości - spółki PGE Dystrybucja SA w Lublinie.

- Brak kamienicy to niechlubny przykład zagospodarowania budynku zabytkowego przez PGE Dystrybucja SA. Nie chcemy, aby miejsce to nadal straszyło łodzian i turystów w sytuacji, gdy w centrum miasta ruszy wkrótce rewitalizacja obszarowa. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, że w 2022 roku do Łodzi na Expo przyjadą setki tysięcy, a nawet miliony turystów, a tu taki blamaż - podkreślił Paweł Bliźniuk na konferencji prasowej.

Kamienica jako wspólny interes Łodzi i Dystrybucji

- W sprawie odbudowy kamienicy odbyły się różne akcje i happeningi, które jednak nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Tymczasem jako radni cały czas otrzymujemy od mieszkańców sygnały, w których proszą nas, abyśmy coś zrobili z tym problemem - mówiła na konferencji Małgorzata Moskwa - Wodnicka.

Stąd pismo radnych do Wojciecha Lutka, prezesa zarządu PGE Dystrybucja SA.

- Według założeń kamienica miała być odtworzona, wraz z przebudową istniejącej oficyny, w celu wprowadzenia tam nowej funkcji - biura, w którym miała odbywać się obsługa klientów spółki. Niestety, do dzisiaj PGE Dystrybucja SA nie wdrożyła swojej koncepcji w życie, a pusty, nieestetyczny plac każdego dnia przypomina nie tylko łodzianom, ale wszystkim odwiedzającym Łódź o niezrealizowanej obietnicy. Nie ma praktycznie tygodnia, w którym do radnych miejskich nie zgłaszaliby się mieszkańcy z wnioskami o jak najszybsze odtworzenie w tym miejscu pierzei reprezentacyjnej ulicy miasta. Postulaty te korespondują z wielkim, cywilizacyjnym projektem rewitalizacji obszarowej, która będzie realizowana w Łodzi w najbliższych latach , a także staraniom naszego miasta o pozyskanie wystawy International Expo w 2022 roku. W związku z tym - według naszej oceny - nie tylko w interesie miasta, ale także w szeroko rozumianym interesie spółki, której zarządem Pan kieruje, jest jak najszybsze wyjście z wieloletniego impasu i skuteczne rozwiązanie problemu - piszą radni.

I zwracają uwagę, że sprawą tą miał się zająć nowy zarząd spółki, ale minęły miesiące, nic się nie zmieniło i do żadnych ustaleń nie doszło.

Okupanci oszpecili i przebudowali zabytek

A możliwości co do przyszłości koszmarnej „dziury” po kamienicy są różne. Energetycy mogą odbudować kamienicę, sprzedać nieruchomość gminie Łódź lub prywatnemu inwestorowi albo zamienić się z miastem na inną, tak samo atrakcyjną działkę. Co w tej sprawie zrobi spółka z Lublina?

- PGE Dystrybucja Oddział Łódź-Teren, prawny następca Zakładu Energetycznego Łódź Teren S.A., który w 2007 roku nabył część nieruchomości przy ulicy Piotrkowskiej 58, prowadzi rozmowy z Urzędem Miasta w Łodzi na temat sprzedaży lub zamiany powyższej nieruchomości na inne działki. Propozycje zamiany złożone dotychczas przez PGE Dystrybucja Oddział Łódź-Teren nie zyskały aprobaty Urzędu Miasta, jednak rozmowy są kontynuowane. Pragnę podkreślić, że Zarząd PGE Dystrybucja podziela starania zmierzające do sfinalizowania tej sprawy. Mając na względzie fakt, jak ważnym miejscem dla Łodzi jest ulica Piotrkowska, zarząd spółki liczy na jak najszybsze rozwiązanie tej sprawy - informuje Adam Rafalski, rzecznik prasowy PGE Dystrybucja SA.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE...

Kamienicę Izraela Freinda, który pochodził z żydowskiej rodziny kupieckiej, zbudowano w latach 1872-76. Miała cztery kondygnacje i dach mansardowy. Autorem projektu był Hilary Majewski, jeden z czołowych architektów w dziejach Łodzi.

W końcu XIX wieku było w niej 16 sklepów z artykułami włókienniczymi, zaś od 1914 roku działała tam drukarnia Lejby Libermana. Przed wojną kamienicę można było podziwiać w pełnej krasie, zaś po jej zakończeniu budynek był już w dużym stopniu oszpecony. Co się stało?

- Podczas okupacji Niemcy postanowili przeprowadzić tzw. akcję odżydzenia ul. Piotrkowskiej. Chodziło o to, aby elewacje były gładkie, bez sztukaterii, a dachy na jednolitej wysokości. Swoją akcję zaczęli od kamienic żydowskich na odcinku od ul. Zielonej do Grand Hotelu. Symbolem tej akcji stała się kamienica Izraela Frienda, którą okupanci oszpecili i przebudowali. I kamienicę w takiej właśnie formie, bez dekoracji na fasadzie i bez mansardy, odziedziczyliśmy po wojnie - wyjaśnia senator Ryszard Bonisławski, znawca dawnej Łodzi.

Płyta jakopomnik... wyburzonych kamienic

Przez wiele lat kamienica Izraela Freinda należała do miasta, które sprzedało ją energetykom w 2007 roku za ponad 5 mln zł. Budynek był w tak marnym stanie, że nowi właściciele postanowili go wyburzyć i odtworzyć w jego dawnym kształcie - z poddaszem mansardowym i efektownymi dekoracjami na elewacjach.

Niestety, inwestor zrealizował tylko pierwszą część swoich zapowiedzi i po zburzonej kamienicy zostało puste miejsce. Jak na ironię w ustawiono tam okazał baner z wizualizacją odtworzonej kamienicy, który wśród miłośników dawnej Łodzi jedynie wyostrzył apetyty na szybkę realizację przedsięwzięcia.

Z planów tych nic nie wyszło, gdyż w PGE nastąpiły istotne zmiany: w wyniku wewnętrznych podziałów w spółce centralę przeniesiono z Łodzi na Lublina, przez co dodatkowe powierzchnie biurowe łódzkim energetykom przestały być potrzebne. Dlatego stracili zapał i ochotę na odbudowę kamienicy.

- Sprawa ta leży nam na sercu i chcemy uzupełnić ul. Piotrkowską o brakujący element - zapewniał nas przed laty Witold Filipiński, ówczesny dyrektor PGE Dystrybucja SA Oddział Łódź - Teren. - Po naszej deklaracji o odbudowie kamienicy nastąpiły u nas zmiany, w wyniku których nasza centrala jest teraz nie w Łodzi, lecz w Lublinie. To sprawiło, że nie są nam już potrzebne dodatkowe pomieszczenia biurowe, które miały powstać w odbudowanym budynku.

Wiosną 2011 roku na ul. Piotrkowskieju 58 odbył się pamiętny happening, podczas którego w chodnik wbudowano płytę z sarkastycznym napisem: „Wszystkim wyburzonym łódzkim kamienicom i tym, które zostaną wyburzone. Grupa Urząd Miasta”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto