Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kęty: spółdzielnia mieszkaniowa podnosi czynsze o 25 procent!

Bogumił Storch
Marcin Sikorowski z  Kęt zastanawia się czy od teraz będzie go stać na ogrzanie mieszkania
Marcin Sikorowski z Kęt zastanawia się czy od teraz będzie go stać na ogrzanie mieszkania Bogumił Storch
Od środy jedyna w Kętach spółdzielnia mieszkaniowa podnosi czynsze. Opłaty mają wzrosnąć nawet o 25 procent! Firma, która dostarcza spółdzielni ciepło, już drugi raz w tym roku podniosła ceny.

Ponad 2500 osób nie może pogodzić się z tym, że znów sięga się do ich kieszeni, zwłaszcza, że czynsze i tak już są bardzo wysokie. Ale to nie koniec ich zmartwień. Spółdzielnia nie wyklucza kolejnych podwyżek. Winą za wzrost czynszów obarcza dostawcę energii.
Mieszkańcy Kęt z niepokojem spoglądają na rosnące opłaty.

- Ja nie mogę oszczędzać na ogrzewaniu, bo mam małe dziecko. Jak tak dalej pójdzie, to po prostu nie zapłacę czynszu - mówi Marcin Sikorowski (na zdjęciu) z kęckiego osiedla Nad Sołą. Sikorowski zarabia 1500 złotych na rękę i przyznaje, że już wcześniej z trudem starczało mu na czynsz.
Od jutra za ogrzanie metra kwadratowego swojego mieszkania zapłaci 2,80 zł. Dotąd wydawał o blisko złotówkę mniej.
Dostawca ciepła do osiedla Nad Sołą, firma Alutech, nie wahała się podnieść ceny za usługi, które świadczy. Podwyżkę uzasadnia wzrostem kosztów za zakup paliwa i energii.

- Nasze ceny i tak należą do najniższych w regionie - tłumaczy decyzję firmy Ryszard Kóska, prezes zarządu Alutech.
Spółdzielnia mieszkaniowa odwoływała się od decyzji dostawcy do Urzędu Regulacji Energetyki w Warszawie. Choć broniła swoich racji stanowczo, sukcesu nie odniosła.

- Nie stwierdziliśmy nieprawidłowości, dlatego zatwierdziliśmy nowe taryfy - przyznaje Agnieszka Głośniewska, rzecznik Urzędu Regulacji Energetyki. Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa w Kętach jest oburzona podobnie, jak mieszkańcy. - Już teraz lokatorzy aż z 90 mieszkań nie płacą nam w ogóle czynszu. Po tej podwyżce może być jeszcze gorzej - martwi się Jerzy Jankowicz, prezes spółdzielni.

Dla porównania w Oświęcimiu średnio za ogrzewanie płaci się 1,15 zł za metr kwadratowy. Różnicę łatwo przeliczyć. - U nas jest taniej, bo nie było prywatyzacji dostawców ciepła - mówi Mirosław Pawłowski z Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej Budowlanka. Jeśli uważasz, że dostawca ciepła zdziera z ciebie skórę, możesz się bronić. - Warto sprawdzić regulamin spółdzielni, a następnie poprosić o pomoc nasz urząd - mówi Jacek Belkowski, rzecznik odbiorców paliw i energii. - Postaramy się pomóc - dodaje. (Warszawa ul. Chłodna 64, 00-872, tel. 022 661 63 05).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Kęty: spółdzielnia mieszkaniowa podnosi czynsze o 25 procent! - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto