Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kapliczka św. Mikołaja w Łomży. Zamiana historii na lepszy model

Redakcja
Lepszy model?
Lepszy model? Krystyna B
„Historia to świadek czasów, światło prawdy, żywa pamięć, mistrzyni życia, zwiastunka przeszłości". W Łomży też?

Łomżyniacy powinni być zadowoleni - kapliczka św. Mikołaja znowu jest wpisana w pejzaż miasta. Pamiętam okres sprzed kilku lat, kiedy to mieszkańców miasta wzburzyła wiadomość o jej "upadku" i usunięciu z dawnych rogatek. Nie uspakajały informacje, że był to tylko „wypadek przy pracy". Ludzie zaczęli prorokować, że to zły znak dla miasta. Wielu nie mogło zrozumieć (ja też) dlaczego wyburzono 100- letni biały domek, a na jego miejsce postawiono „cudo" architektoniczne. Padały przypuszczenia, że ktoś tam za to wziął niezłą kasiorę. Rozśmieszały starych łomżyniaków tłumaczenia, że mały domek stwarzał zagrożenia komunikacyjne na skrzyżowaniu. "Mały dom przeszkadzał, a to wielkie cholerstwo to już nie?". Domku mi było żal, ale nie do końca rozumiałam oburzenia łomżyniaków w sprawie kapliczki.
Sześć lat temu w rozmowie z grupą starszych osób powiedziałam, że: Przecież ta kapliczka i tak nie była w 100 proc. tą sprzed 200 lat! Kilkakrotnie ją przecież przebudowywano i gdzieś tam wyparowała figura św. Mikołaja. Oberwałam wtedy zdrowo. Zrozumiałam wtedy, że dla łomżyniaków to był nie tylko punkt na mapie miasta, ale także symbol ich historii. - Jak ważna była ta kapliczka dla mieszkańców Łomży miałem bardzo dobitne dowody w czasie każdej kwesty na ratowanie zabytków cmentarza przy pobliskiej ulicy Kopernika (notabene, kiedyś noszącej nazwę św. Mikołaja) - mówi Sławomir Zgrzywa. - Dziesiątki, jeśli nie setki osób, za każdy razem dopytywały: kiedy wróci na swoje miejsce.
Po latach kapliczka wraca na dawne rogatki Łomży. O tym fakcie dowiedziałam się po raz pierwszy od starego łomżyniaka, a potem przeczytałam w mediach. W mediach .powiało zadowoleniem, w życiu ironią.„ Przecież ona, ta kapliczka, nawet nie stoi na dawnym miejscu i co to za zabytek, jak on nawet nie ma duszy!". Poszłam sama sprawdzić. Zabytkowo-współczesna kapliczka widoczna jest z daleka, a jej pokrytą miedzią kopułka ostro odbija promienie słoneczne. Estetyczna, ładna, ale rzeczywiście bez duszy.Może za kilka lat jakaś dusza się w niej jednak zalęgnie, jak do pustej wnęki wróci figura św. Mikołaja? Figura też co prawda zupełnie nowa i jak głoszą wieści, będzie wykonana przez łomżyńskiego rzeźbiarza.Wszystko pokaże czas, bo przecież wszystko co nowe i tak kiedyś będzie stare. I na tym powinnam zakończyć, gdyby nie... Obok mnie przystawali inni ludzie, w różnym wieku. Jednym się kapliczka bardzo podobała, inni krytykowali. Zaskoczyła mnie reakcja trzech starszych pań wracających z cmentarza. Po wymianie opinii o nowej formie kapliczki, nagle jedna zaśpiewała cienkim głosikiem:
„Znów się zepsułeśI wiem co zrobięZamienię CiebieNa lepszy model"
Błysk w mojej głowie- To jest TO! Wszystko możemy przecież zamienić na lepszy model. Tylko co zrobić z sentymentem, wspomnieniami i własną przeszłością.?
Zobacz: Ocalmy chociaż jedną kapliczkę! 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kapliczka św. Mikołaja w Łomży. Zamiana historii na lepszy model - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na lomza.naszemiasto.pl Nasze Miasto