Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kamery w przebieralni w Zatoce Sportu Politechniki Łódzkiej

Maciej Kałach
Klientka nowej pływalni Politechniki Łódzkiej poczuła się zaniepokojona, gdy w trakcie wkładania kostiumu zauważyła nad sobą kamerę monitoringu.

W czwartek oficjalne otwarcie Zatoki Sportu, czyli nowoczesnego obiektu Politechniki Łódzkiej m.in. z jedynym w regionie basenem 50-metrowym, czyli rozmiarów olimpijskich. Na PŁ przyjedzie wicepremier Jarosław Gowin, ale nie wiadomo, czy skorzysta z pływalni. Wicepremiera może zniechęcić odkrycie naszej Czytelniczki, która wciągając w kabinie do przebierania kostium kąpielowy zauważyła nad sobą kamerę monitoringu. Przestraszona kobieta twierdzi, że szybko do Zatoki nie wróci...

Pływalnia to część obiektu uruchomiona jako pierwsza w połowie września. Politechnika postanowiła bowiem wpuścić łodzian na wyczekiwaną w mieście od lat „pięćdziesiątkę” przed oficjalnym otwarciem Zatoki. Z tej okazji skorzystała kilka dni temu m.in. pani Kasia, nasza Czytelniczka, choć na co dzień mieszkająca w Warszawie. - Zachęcił mnie kolega ze studiów, który pozostał w Łodzi i nie mógł doczekać się pływania w olimpijskim basenie. Gdy odwiedzałam rodzinę, znalazłam również czas dla kolegi i wybraliśmy się razem do Zatoki. Byłam trochę mniej rozemocjonowana „pięćdziesiątką” niż on i może dlatego to ja zauważyłam podczas przebierania kamerę monitoringu - opowiada pani Kasia.

Zatoka Sportu PŁ zaprasza na basen od poniedziałku

Po przejściu przez kasy pływalni klient Zatoki Sportu wchodzi do dużego pomieszczenia z szafkami, w których pozostawia swoje rzeczy, zanim wskoczy pod natrysk i do basenu. W tym pomieszczeniu wydzielono kabiny do przebierania. Przebierająca się osoba jest oddzielona czterema ściankami, jednak nie ma odgrodzenia od sufitu pomieszczenia, do którego zostały przymocowane kamery typu kopułkowego.

- Nie wiem, jak działa taka kamera, ciemna osłona kopuły nie pozwoliła mi dostrzec, czy jej oko się przesuwa i w którą stronę patrzy. Ale podczas przebierania czułam się bardzo niepewnie. Zakładam, że skoro ja widzę kamerę, to ona może widzieć mnie - kończy nasza Czytelniczka. Przestraszona pani Kasia nie zgłosiła swoich wątpliwości administracji obiektu, jednak przesłała do naszej redakcji zdjęcie pokazujące kamerkę nad kabiną.

Arnold Lorenc, który w Zatoce Sportu odpowiada za kontakty z mediami, zapewnia, że nie ma się czego bać. - Kamery monitoringu umieszczone w przebieralni są elementem ochrony całego obiektu, na który składa się 250 takich urządzeń. W przebieralni nie obejmują zasięgiem kabin tylko część ogólnodostępną, czyli szafki oraz korytarze do nich doprowadzające. Do tej pory nie odnotowaliśmy skarg w tym temacie - informuje Arnold Lorenc.

Zatoka Sportu Politechniki Łódzkiej już otwarta [ZDJĘCIA]

Zatoka Sportu to nie pierwsza z łódzkich pływalni, która musi zmagać się z pytaniami o pracę swojego systemu monitoringu. Przed sześcioma laty znana w całej Polsce z działań „strażniczych” (czyli kontrolowania instytucji kontrolujących obywateli - w tym władz) Fundacja Panoptykon przesłała do MOSiR w Łodzi wniosek dotyczący obiektu Wodny Raj. Wniosek, zgłoszony po interwencji w fundacji jednej z łodzianek, dotyczył wskazania „celu, uzasadniającego instalację systemu telewizji przemysłowej o zasięgu obejmującym obszar przebieralni”. Tłumaczenie MOSiR było identyczne jak w przypadku obecnej sytuacji w Zatoce.

Fundacja uważa monitoring za „zinstytucjonalizowaną formą podglądactwa”, bo - jak można wyczytać w jej stanowisku - „badania pokazują, że męscy operatorzy wykorzystują kamery do obserwowania kobiet. Kamery instalowane są w miejscach intymnych (np. toaletach, przebieralniach), zdarza się również, że urządzenia montowane w miejscach publicznych zaglądają do mieszkań. Śmieszne, bulwersujące bądź kompromitujące nagrania trafiają później do mediów i Internetu”. Sześć lat temu do sieci wyciekło nagranie z kamery z pływalni w Opocznie. Przedstawia parę nastolatków uprawiających seks w pozycji „kwiat lotosu” przed wlotem do rury zjeżdżalni.

Wielkie otwarcie Zatoki
Czwartkowe otwarcie Zatoki Sportu to część uroczystości związanych z początkiem roku akademickiego w Politechnice Łódzkiej. Na uczelnię przyjeżdża Jarosław Gowin, wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego. W Łodzi Gowin ma m.in. mówić o Konstytucji dla Nauki, czyli o projekcie reformy życia akademickiego w Polsce.

Otwarcie Zatoki Sportu połączono z Puchar em Sprintu pod patronatem rektora PŁ, czyli z pierwszymi zawodami sportowymi na nowym obiekcie. Uczelnia zachęca do oglądania rywalizacji na żywo, ponieważ trybuny przy basenie olimpijskim mogą pomieścić ponad 1700 widzów. Pływacy podejmą rywalizację w ośmiu konkurencjach na dystansie 50 metrów. Ścigać będą się najlepsi w województwie zawodnicy i zawodniczki we wszystkich stylach: dowolnym, klasycznym, grzbietowym i motylkowym. Nie zabraknie sztafet. Rozpoczęcie zawodów o godz. 14.50.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto