Firma Toya przedstawiła w czwartek (22 listopada) swój kalendarz na rok 2019. To czwarty już kalendarz pod tytułem "Kochamy Łódź".
Do tej pory w swoich kalendarzach Toya prezentowała zdjęcia Łodzi, m.in. ciekawych detali architektonicznych czy widoki Łodzi z lotu ptaka. Teraz po raz pierwszy fotografie zastąpiły malowane obrazy.
- Tym razem chcieliśmy zrobić kalendarz inaczej. Postanowiliśmy pokazać Łódź taką, jak widzą ją artyści - podkreśla Andrzej Pasowski, dyrektor marketingu firmy Toya.
Do współpracy Toya zaprosiła 12 łódzkich artystów: 11 absolwentów łódzkiej ASP oraz jednego architekta. Każdy z nich namalował własną interpretację jednego ze znanych łódzkich miejsc.
Agnieszka Kozłowska namalowała przystanek przesiadkowy. Na obrazie w szarej kałuży odbijają się kolory dachu "stajni jednorożców".
- To miejsce kontrowersyjne, ale dla mnie jest ono symbolem nowej Łodzi - tłumaczy Agnieszka Kozłowska, autorka obrazu.
Na obrazach znalazły się również inne charakterystyczne miejsca Łodzi: Off Piotrkowska (praca Tomasza Kozłowskiego), EC1 autorstwa Pauliny Zalewskiej, komórki przy Abramowskiego Izabeli Gałązki, szachiści z parku Staromiejskiego Marcina Jaszczaka, dworzec Łódź Fabryczna Jakuba Napieraja, Ławeczka Tuwima Magdaleny Połacik, baśniowa wersja lecznicy Pod Koniem Roksany Karczewskiej, kaplica Scheiblera Daniela Cybuli, kościół na placu Kościelnym Jonasza Koperkiewicza, ulica LEgionów Moniki Dałek i hotel DoubleTree by Hilton Wojciecha Piekarskiego.
Kalendarz został wydrukowany w tysiącu egzemplarzy. Będzie on rozdawany przyjaciołom i partnerom firmy. Nie jest przeznaczony na sprzedaż.
Oryginalne obrazy wywieszone są w holu hotelu DoubleTree by Hilton. Toya nie wyklucza sprzedania ich na cele charytatywne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
