Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kajetan Wykurz: Łódź to mroczne miasto

Redakcja
Kajetan Wykurz
Kajetan Wykurz Archiwum Kajetana Wykurza
Łodzianin zdradza, jak powstał komiks "Demoniczny Detektyw".

Kajetan Wykurz będzie gościem Międzygalaktycznego Publicznego Dnia Czytania Komiksu, który rozpocznie się 28 sierpnia.

Kajetan Wykurz pochodzi z Łodzi i jest ze swoim miastem bardzo związany. W rozmowie z nami opowiada o tym, co kryje w sobie Łódź i dlaczego tworzy komiksy, a nie filmy.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z komiksem?

Pamiętam, że w dzieciństwie rysowałem historie do filmów. Wtedy jeszcze nie zdawałem sobie sprawy, że to komiksy, a uwielbiałem i nadal uwielbiam kino. Ale to wszystko było wtedy dobrą zabawą. Profesjonalnie podszedłem do rysowania komiksów w liceum. Wtedy pierwszy raz przeszło mi przez myśl, że może być to jakaś forma dorobienia sobie. Zapisałem się na kółko komiksowe i z niektórymi osobami stamtąd do dzisiaj utrzymuję kontakt.

Naszym mentorem był Przemysław Truściński (rysownik, absolwent łódzkiej ASP - przyp. red.). Wiedziałem, że nigdy mu nie dorównam, ale jednocześnie aspirowałem do tego, by być takim jak on.

Dlaczego nie poszedłeś na Akademię Sztuk Pięknych?

Wydawało mi się, że do rozwijania swojego talentu wystarczy mi liceum plastyczne. Myślałem o łódzkiej filmówce, ale ostatecznie życie wiele zweryfikowałem i poszedłem na kulturoznawstwo. Po latach stwierdziłem, że w filmie też bym się nie odnalazł, chociaż zdarzało mi się kręcić jakieś amatorskie filmy z kolegami. Jestem jednak zbyt nerwowy, żeby kierować ekipą aktorów.

Porozmawiajmy o Twoich komiksach. Pochodzisz z Łodzi, a jeden z Twoich komiksów dotyczy Gliwic. To jakiś sentyment do Śląska?

Nie, to zupełny przypadek. Ten projekt zaproponował mi kolega, Daniel Gizicki, pochodzący właśnie z Gliwic. A ja z kolei bardzo chciałem stworzyć komiks o tematyce historycznej i tak mogłem mieć swój udział w antologii "Niczego sobie - komiksy o mieście Gliwice".

A "Demoniczny detektyw"? Skąd pomysł na ten komiks?

Kolega z liceum zakładał portal promujący Łódź, potem stał się animatorem życia kulturalnego w Łodzi. Poprosił mnie, żebym zrobił komiks, który mógłby regularnie pojawiać się w jego serwisie. Zgodziłem się, a potem okazało się, że ktoś może to wydać w formie zeszytu.

Zawsze fascynowało mnie w Łodzi to, że to takie mroczne miasto. Żyli tutaj ludzie czterech kultur: Żydzi, Niemcy, Polacy i Rosjanie. To tworzyło legendy, niesamowite historie, które tkwią tutaj, a Demoniczny Detektyw miał rozwiązywać właśnie paranormalne zagadki tego miasta. Jego pierwsze śledztwo polegało na zwalczeniu Demona Chciwości.

Dlaczego akurat Demona Chciwości?

To wiąże się z historią Łodzi jako miasta przemysłowego. Kiedy już zabrakło mi własnych pomysłów, to scenarzystą został Michał Lebioda. On mi pomagał tworzyć kolejne zagadki do rozwiązania i Demoniczny Detektyw miał wciąż pełne ręce roboty.

A teraz nie ma?

Prawdę mówiąc nie widzę szansy na to, by ten projekt był kontynuowany. Michał napisał kolejne scenariusze, ale nie ze wszystkim się zgadzam, a nie chciałbym też robić czegoś na siłę. Być może kiedyś do tego wrócę. Zresztą, mam teraz inny projekt do zrealizowania.

Masz na myśli "Portal: Krew i Mgła"?

Tak, ten projekt będzie wymagał ode mnie dużo pracy i zaangażowania.

Przyznam, że tytuł brzmi intrygująco.

I tak ma brzmieć. Już wyjaśniam: Krew i Mgła to imiona, wymyślone przez scenarzystę, Macieja Andrysiaka. "Portal: Krew i Mgła" to komiks na pograniczu urban fantasy i sci-fi. Głównym bohaterem jest Krew, strażnik Portalu, będącego wejściem do innego świata. Mgła to mieszkanka tamtego świata.

Wciąż zastanawiam się, dlaczego jednak nie zająłeś się filmem? Mogłbyś np. pracować nad takimi animacjami, jak "Jeż Jerzy" - nigdy Cię do tego nie ciągnęło?

To nie moja bajka. Wolę kino amerykańskie, w Polsce nie ma zbyt wielu możliwości na robienie filmów. Poza tym, zawsze zależy mi na tym, by przekazać to, co siedzi mi w głowie, a w filmie tak się nie da. Komiksy są inne. Pozwalają na dużo więcej. zresztą, robienie filmu to długotrwała walka o budżet, potem produkcja - komiksy można tworzyć nawet po godzinach, na spokojnie. Ten, nad którym teraz pracuję i tak nie powstanie wcześniej niż za rok. Tym bardziej, że chcę, by to była mainstreamowa, ale jednocześnie ambitna historia.

W takim razie życzę powodzenia i dziękuję za rozmowę.



Czytaj też:

Polecamy na MM Łódź
Polówka 2012 | Monster Truck w Atlas Arenie | Student na rowerze | Kolory ulic Łodzi | Konkursy | Widzew Łódź | ŁKS Łódź|PKP - rozkład jazdy| Karaoke w Łodzi| Auto Radar

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto