We wtorek, ok. godz. 23, 48-letnia kobieta wyjechała citroenem z parkingu przy ul. Pojezierskiej. Skręciła w stronę Włókniarzy i chciała jechać na wprost przez skrzyżowanie w stronę ulicy Zgierskiej. Sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu była już wyłączona.
Kobieta nie zatrzymała się przed skrzyżowaniem mimo znaku "ustąp pierwszeństwa przejazdu" i zajechała drogę kierowcy opla. Samochód uderzył w bok citroena.
Siła uderzenia była tak wielka, że opel odbił się i zjechał na wschodnią część jezdni al. Włókniarzy. Auto przejechało jeszcze kilka metrów i ostatecznie zatrzymało się, rozbijając wcześniej sygnalizator przy przejściu dla pieszych.
Natomiast citroen po zderzeniu z oplem potoczył się w prawo w aleję Włókniarzy. C4 przejechało jeszcze blisko 100 metrów al. Włókniarzy. Przód samochodu został praktycznie zmiażdżony.
Oboje kierowcy zostali na miejscu przebadani przez zespół ratownictwa medycznego i oboje odmówili zgody na hospitalizację.
Zarówno 27-latek jak i 48-latka byli trzeźwi. Kobieta nie miała przy sobie dowodu rejestracyjnego od citroena. Policjanci z łódzkiej drogówki wskazali ją jako sprawczynię wypadku na skrzyżowaniu al. Włókniarzy i Pojezierskiej w Łodzi. Kobieta przyjęła mandat karny w wysokości 500 zł za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Dodatkowo dostała jeszcze mandat za to, że nie miała przy sobie wymaganych dokumentów samochodu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?