Policja wyjaśnia okoliczności, w jakich gazownicy mieli wypadek i sprawdza, kto go spowodował. Pogotowie gazowe miało zabezpieczyć kamienicę przy ul. Matejki w Strzegomiu, w której we wtorek, 2 lipca wybuchł pożar. Gazownicy jednak na miejsce nie dotarli.
Gazownicy zderzyli się z hondą
– Jadący do zdarzenia fiat z gazowni, kierowany przez mieszkańca Wałbrzycha, na miejsce nie dojechał, bo po drodze na skrzyżowaniu ul. Paderewskiego i Bankowej w Strzegomiu miał wypadek. Zderzył się z hondą kierowaną przez strzegomiankę – informuje Andrzej Dobies, komendant Komisariatu Policji w Strzegomiu.
Strzegomianka i troje jej pasażerów trafiło do szpitala. – W chwili obecnej prowadzimy postępowanie w sprawie, które wyjaśni, kto zawinił i spowodował wypadek – dodaje Andrzej Dobies.
Strażacy zdążyli na czas
W pożarze na szczęście nikt nie zginął. Strażacy ze Świdnicy i Strzegomia zdążyli na czas udzielić pomocy nieprzytomnemu mężczyźnie. Trafił do szpitala Latawiec w Świdnicy, gdzie przebywa do dzisiaj. Jego stan lekarze określają jako stabilny.
Do sprawy wypadku gazowników wrócimy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?