Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urządzili kurort na dachu w Kraśniku. Basen, huśtawka, sztuczna trawa...

Sandra Michalewska
Kurort na dachu w Kraśniku.
Kurort na dachu w Kraśniku. Czytelniczka
Basen, huśtawka, sztuczna trawa, leżaki - opis wyjątkowych atrakcji na wakacjach za granicą? Nie. To charakterystyka warunków, jakie panowały na dachu jednego z budynków przy ul. Kochanowskiego w Kraśniku. Po naszej interwencji kurort na dachu zniknął.

O sprawie poinformowała nas Czytelniczka, która mieszka w bloku przy ul. Kochanowskiego.

Kurort na dachu jest uciążliwy

- Na parterze budynek ma sklepy i jak to być powinno przykryty jest dachem, na którym sąsiad założył plac zabaw dla wnuków. Jest huśtawka, basen, stoliki, leżaki, sztuczna trawa. Istny "kurort w Egipcie" - relacjonuje Pani Małgorzata, mieszkanka Kraśnika. - Kurort na dachu jest naprzeciwko mojego balkonu, gdzie nie mogę wyjść czy otworzyć drzwi, bo sąsiedzi biegają po dachu. Raz, że bardzo hałasują to zaglądają do mojego mieszkania. Prosiłam o interwencję władze spółdzielni, ale jak na razie bezskutecznie.

Pani Małgosia przyznała, że w mieście jest wiele miejsc, z których dzieci mogą korzystać. - Są place zabaw, jest basen - wylicza. I przyznaje: - Mieszkam tu od 26 lat. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką samowolką. W dodatku uważam, że skoro płacę za mieszkanie to należy mi się odrobinę spokoju i prywatności we własnym domu.

Zgodnie z przepisami prawa takie działanie na dachu budynku jest nielegalne i może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi.

Kurort na dachu jest niedopuszczalny - mówią władze spółdzielni "Pomoc"

**
Blokiem administruje spółdzielnia mieszkaniowa „Pomoc”. Jej przedstawiciele zapowiedzieli interwencję i przyznali, że kurort na dachu jest niedopuszczalny. - Problem jest mi znany. Jesteśmy w trakcie jego rozwiązywania - zapewniał nas Piotr Hacia, zastępca prezesa spółdzielni mieszkaniowej „Pomoc” w Kraśniku. - Poprosiliśmy państwa, którzy w bezprawny sposób zajęli zadaszenie nad lokalami użytkowymi, żeby przywrócili ten teren do stanu pierwotnego. Zajrzymy do tego mieszkania i sprawdzimy, na jakim etapie są działania. Jeżeli ci państwo nie uprzątną terenu, to my wykonamy prace obciążając ich kosztami. W tym tygodniu sprawa powinna całkowicie się zamknąć.

Zdecydowane działanie zapowiedział Stanisław Bieleń, prezes spółdzielni. - Zaraz poproszę kierowniczkę osiedla, żeby poszła na miejsce i to sprawdziła. Będziemy natychmiast interweniować - zapewniał nas Stanisław Bieleń, prezes spółdzielni.

- To stwarzanie niebezpieczeństwa nie tylko osobom, które to utworzyły, ale także innym. Nie ma na to zgody - dodawał Stanisław Bieleń. - Praktycznie nie pozwalamy na wykonywanie żadnych robót przez mieszkańców, nawet takich jak montaż anteny satelitarnej. Nawet jeśli chcą coś montować to odbywa się to pod nadzorem pracownika.

Władze spółdzielni przyznały, że kurort na dachu w Kraśniku to nietypowy problem. - To niedopuszczalne, aby taka sytuacja miała miejsce przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Ja spotykam się z czymś takim po raz pierwszy odkąd pracuję w spółdzielni, czyli około czterech lat - dodał prezes Hacia.

Po południu do naszej redakcji napłynęła nowa wiadomość od naszej Czytelniczki. Kurort na dachu w Kraśniku zniknął. - Teren uprzątnięto! W spokoju mogę się cieszyć wakacjami. Bardzo dziękuję za pomoc - usłyszeliśmy od Pani Małgosi.

Masz ciekawy temat i chcesz, żebyśmy się nim zajęli? Napisz: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto