Spór o termy gazowe na Karolewie

Jednocześnie planuje się doprowadzenie ciepłej wody do kranów z sieci miejskiej (teraz lokatorzy korzystają z term gazowych). Nie wszystkim się to podoba.

W bloku nr 16 przy ul. Wróblewskiego 65 między 36 właścicielami mieszkań toczy się spór o potrzebę tej inwestycji (każda nieruchomość decyduje samodzielnie o remontach przeprowadzanych na jej terenie). Górę wzięli przeciwnicy likwidacji term.

- Z naszych wyliczeń wynika, że po modernizacji opłaty za ciepłą wodą wzrosną dwukrotnie - mówi Stanisław Stanisławski, mieszkający w bloku nr 16 od ponad 50 lat. - Płacę teraz 15 zł miesięcznie za gaz i nie chcę płacić więcej. Poza tym nie rozumiemy, dlaczego wymienia się starą sieć. Była przecież remontowana w latach 90. i zapewniano nas wtedy, że wytrzyma kolejnych 30 lat.

Nie wszyscy lokatorzy są jednak zwolennikami term gazowych.

- Ich użytkowanie niesie z sobą niebezpieczeństwo zatrucia tlenkiem węgla (w SM "Osiedle Młodych" na Karolewie odnotowano w ciągu 2,5 roku trzy śmiertelne przypadki - przyp. red.) - argumentuje Krzysztof Sąsiadek, również mieszkaniec bloku nr 16. - O wybuchach już nie wspominając.

Przeciwnicy likwidacji bojlerów z bloku nr 16 próbowali przekonać do swoich racji pozostałych mieszkańców osiedla.

- W piśmie złożonym w siedzibie spółdzielni upomnieliśmy "buntowników", że nie podobają się nam takie namowy - mówi Jan Goss z bloku nr 12 przy ulicy Wróblewskiego 59a. - Każdy blok i każda osoba ma prawo do własnego zdania.

Krzysztof Amsolik, zastępca prezesa ds. eksploatacyjnych w SM "Osiedle Młodych", w której termy gazowe zlikwidowano już w 15 budynkach, twierdzi, że z tak ostrym i stanowczym sprzeciwem spotyka się po raz pierwszy.

- Jeśli lokatorzy bloku nr 16 nie wyrażą zgody na likwidację term, nie zrobimy tego na siłę - twierdzi. - Argument drastycznie wyższych opłat nie jest jednak prawdziwy, bo w innych blokach, w których pozbyliśmy się term, koszty są tylko nieznacznie wyższe i nie u wszystkich. Jeśli chodzi o sieć dostarczającą ciepło do kaloryferów, ekspertyza Dalkii Łódź wykazała, że powinna być wymieniona.

Inwestycja ma być współfinansowana przez Dalkię Łódź (2 mln zł) oraz ze składek lokatorów zgromadzonych na funduszu remontowym w SM "Osiedle Młodych" (po 1,3 -1,5 tys. zł na mieszkanie).