Stanisław Michalak, na którego rower stoczył się radiowóz opowiada, że zatrzymał się na chwilę na Piotrkowskiej i zsiadł z roweru. Był pochylony, więc nie widział toczącego się samochodu. Przechodnie zaczęli krzyczeć, ale było już za późno na ucieczkę.
Mężczyzna przewrócił się wraz z rowerem. Z bagażnika wypadł przerażony jamnik, którego przewoził pan Stanisław.
Świadkowie zdarzenia mówią, że radiowóz straży miejskiej stał zaparkowany na ul. Piotrkowskiej przy Roosevelta. Strażnicy stali przy pizzerii Presto. Pusty samochód w pewnej chwili zaczął się staczać w kierunku al. Mickiewicza.
Poszkodowany rowerzysta nie odniósł poważniejszych obrażeń i odmówił wezwania pogotowia.
Strażnicy miejscy twierdzą, że samochód, który zostawili stało na biegu. Nie udzielili informacji, jakie czynności służbowe wykonywali przy pizzerii.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?