Organizatorzy ćwiczeń zadbali o ich duży realizm. W pomieszczeniu, w którym szalał „pożar” umieszczono dwie maszyny produkujące dym. Aby ograniczyć widoczność niemal do zera do wnętrza dodatkowo wrzucono świecę dymną. W takich warunkach strażacy musieli odszukać dwóch poszkodowanych – ich rolę odgrywały manekiny.
„Pożar” został uznany za opanowany dopiero po odnalezieniu przez strażaków dwóch specjalnie oznaczonych i ukrytych w budynku „źródeł ognia”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?