Do rywalizacji stanęło blisko 30 uczestników z Łodzi i okolic, ale naśladowcy Adama Małysza przyjechali także z Andrychowa, Dąbrowy Górniczej i Sułkowic. Wystartowała nawet jedna dziewczyna: Karolina Rubajczyk z Pabianic.
Wszystko zorganizowali członkowie nieformalnej grupy Ski Team Łódź z pomocą swoich rodziców. Na zawodach był spiker, można było zjeść pączki i ciepłe kiełbaski. Zjawiło się około 80 osób, aby dopingować młodych skoczków. Mimo chłodu, atmosfera była bardzo gorąca, a emocje były porównywalne z tymi z Pucharu Świata.
Rywalizowano w trzech kategoriach. Konkurs na nartach skokowych wygrał Mariusz Rajda (Andrychów) z wynikiem 16 metrów i był to najdalszy skok całego turnieju. W skokach na nartach zjazdowych najlepszy był Bartłomiej Marczak (Zgierz), który otrzymał również nagrodę dla najlepszego łodzianina. Na skoczni K-5 triumfował Jan Ruciński z Łowicza.
Ogromne zainteresowanie kibiców wywołał występ zaledwie 10-letniego Karola Wolskiego ze Zgierza. Młodziutki skoczek zajął drugie miejsce w konkursie na skoczni K-5. Może w naszym województwie rośnie następca Adama Małysza?
- Wszystko właśnie od niego się zaczęło. Zainspirowały nas sukcesy wybitnego zawodnika z Wisły. W parę osób spotkaliśmy się w zeszłym roku i zaczęliśmy remontować skocznię na Rudzkiej Górze - opowiada Dawid Jurga, zawodnik Łódź Ski Team. - Choć na chwilę obecną nie jesteśmy nigdzie zarejestrowani, to wkrótce mamy się podłączyć pod wielosekcyjny UKS PGE Ferajna, działający przy XXXIV LO w Łodzi.
Choć skocznia jest mała i jej punkt konstrukcyjny wynosi 15 metrów (teoretycznie tyle maksymalnie można skoczyć), to zdaniem zawodników Ski Team można poszybować nawet na odległość 27 metrów! Długość rozbiegu wynosi 25 m, a zeskoku około 30. Niestety, rozbieg został częściowo zniszczony przez wandali i zawodnicy mogą się rozpędzać z 21 metra.
Skocznię wybudowano pod koniec 1969 r. Kosztowała blisko 40 mln zł (połowa tej sumy to wartość prac społecznych). Jeszcze w latach 80. minionego wieku odpowiadała normom Międzynarodowej Organizacji Narciarskiej (FIS). Później popadła w ruinę. Mimo remontu w 2009 roku. wciąż nie spełnia standardów FIS.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?