Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS - Polonia Bytom 3:0 - Ełkaesiacy lepsi od ekstraklasy

Bartłomiej Pawlak
Damian Seweryn też mógł wpisać się na listę strzelców.
Damian Seweryn też mógł wpisać się na listę strzelców. fot. Łukasz Kasprzak
Piłkarze ŁKS awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski. Na własnym stadionie łodzianie pokonali 3:0 występującą w ekstraklasie Polonię Bytom. Wszystkie gole zdobyli w drugiej połowie, w której byli dużo lepsi od gości.

Już po składach, w jakich rozpoczęły spotkanie obie drużyny, widać było, że poważniej Puchar Polski potraktowali łodzianie. W ŁKS było kilka zmian (zagrali m.in.: Paweł Waśków, Szymon Salski, Damian Seweryn, Mariusz Mowlik i Artur Golański), ale za to trener gości w porównaniu do ostatniego, zwycięskiego meczu Polonii w ekstraklasie zmienił całą jedenastkę.

Przez pierwsze 20 minut trudno jednak było powiedzieć, który ze szkoleniowców zrobił lepiej. Z boiska wiało nudą, a niewielu kibiców, którzy wybrali się na uznawane za mniej prestiżowe rozgrywki Pucharu Polski, musiało poważnie bronić się przed zaśnięciem. Próby zawiązania akcji jednej i drugiej drużyny kończyły się bowiem bardzo daleko od pola karnego. Jako pierwsi bliżej bramki przedostali się ełkaesiacy. Seweryn zagrał prostopadle do Jakuba Koseckiego, ale szybszy od młodego pomocnika okazał się bramkarz bytomian.

Od tej pory przewagę osiągnęli gospodarze, ale na kolejną akcję znów trzeba było czekać kwadrans. W 35 min Seweryn przy linii bocznej odebrał piłkę Adrianowi Chomiukowi, lecz jego uderzenie z ostrego kąta złapał Marcin Juszczyk. Po raz trzeci golkiper gości okazał się lepszy od gospodarzy w 38 min, kiedy obronił mocne uderzenie Koseckiego z pola karnego.

Końcówka pierwszej połowy należała jednak do gości i łodzianie mieli dużo szczęścia, że nie schodzili na przerwę, przegrywając. W 44 min od straty gola uchronił ich słupek (strzelał Jacek Falkowski), później sędzia, który odgwizdał faul przed trafieniem do siatki Błażeja Telichowskiego, i wreszcie Waśków, który przed polem karnym wybił piłkę spod nóg Grzegorza Podstawka.

Po zmianie stron znów zaatakowali goście. Na szczęście Waśków obronił uderzenie Podstawka z rzutu wolnego i kiedy wydawało się, że bliżej objęcia prowadzenia jest Polonia, to gospodarze zdobyli gola.

W 57 min po centrze z rzutu rożnego Lukasa Killara uprzedził Mowlik i bliżej awansu był ŁKS. Siedem minut później właściwie przypieczętował go Kosecki, który po dobrym podaniu Bartosza Romańczuka z zimną krwią z bliska pokonał bramkarza Polonii. To podrażniło przedstawicieli ekstraklasy, lecz mimo przejęcia inicjatywy - głównie dzięki dobrym interwencjom Waśkowa - nie udało im się zdobyć nawet honorowego gola. Bliżej podwyższenia wyniku byli gospodarze. W 84 min okazji sam na sam z bramkarzem gości nie wykorzystał Seweryn, ale co się odwlecze... Kropkę nad i w 90 min postawił wprowadzony w drugiej połowie Marcin Mięciel.

ŁKS - Polonia Bytom 3:0
Gole: 1:0 - Mowlik (57), 2:0 - Kosecki (64), 3:0 - Mięciel (90).
Żółte kartki: Gieraga, Salski, Seweryn (ŁKS), Tymiński (Polonia).
Sędziował Szymon Marciniak (Płock)
Widzów: 2079
ŁKS: Waśków - Salski (75, Kłus), Łabędzki, Gieraga, Woźniczka - Seweryn, Mowlik, Smoliński (71, Mięciel), Romańczuk, Kosecki - Golański (81, Pawlak).
Polonia Bytom: Juszczyk - Tymiński, Killar, Telichowski, Chomiuk - Bykowski, Falkowski, Bażik, Radzewicz - Podstawek (61, Milenković), Mikołajczak (61, Wojsyk).

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto