Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

28 szczytów zdobytych w 1 dzień! Sukces akcji "Explorers Festival na dachu Polski" [ZDJĘCIA]

mm
28 najwyższych szczytów w 1 dzień? Tak, to jest możliwe! 15 czerwca, punktualnie o godz. 15, na 28 najwyższych szczytach w poszczególnych pasmach górskich w Polsce stanęli... łodzianie! Korona Gór została zdobyta!

Wyprawę zorganizowali wolontariusze i przyjaciele Explorers Festiwal z okazji tegorocznego jubileuszu. W listopadzie odbędzie się bowiem 15. edycja festiwalu. Aby to uczcić młodzi ludzie postanowili zdobyć Koronę Gór Polski. Akcję nazwano "Explorers Festival na dachu Polski". 70 śmiałków z Łodzi i okolic, miało za zadanie, tego samego dnia i o tej samej godzinie, znaleźć się na 28 polskich szczytach. Udało się! W sobotę o godz. 15 wszyscy byli na swoich miejscach.

Sukces nie przyszedł jednak łatwo, a droga na szczyty wiodła pod górkę już od samego początku wyprawy.

Aby „koronacja” zachowała swój uroczysty charakter, uczestnicy wyprawy mieli zdobyć szczyty w jednakowych, przygotowanych specjalnie na tę okazję koszulkach. I tu zaczęły się pierwsze problemy. Grafik, który tworzył koszulki miał wypadek. Opóźnienie niebezpiecznie się przeciągało, aż wreszcie koszulki dotarły do wolontariuszy niemal w ostatniej chwili. Ostanie odebrano zaledwie na kilka godzin przed wyjazdem.

Droga pod szczyty okazała się nie mniej trudna niż sama wspinaczka. 70 osób, podzielonych na 28 grup, podróżowało autostopem, pociągami, autokarami i samochodami. Teoretycznie wszyscy mieli dokładnie zaplanowany harmonogram, ale tylko teoretycznie… Dziewczyny jadące autostopem miały problem ze złapaniem okazji, a jedna z ekip, jadąca własnym autem, nie była dużo szybciej gdyż zatrzymywał ich szlaban przed każdym napotkanym przejazdem kolejowym.

Mrożącą krew w żyłach przygodę przeżyła grupa z Koluszek, gdy w czasie jazdy w ich samochodzie wystrzeliła tylna opona. Jak się okazało był to dopiero początek czekających ich „atrakcji”. Na Mogielnicy zgubili szlak, a właściwą drogę pomagał im znaleźć jeden z organizatorów akcji… przez telefon.

- Siedziałem z mapą i szukałem im drogi. Nie było to łatwe, bo oni mówili mi co widzą dookoła, a ja próbowałem ich zlokalizować. W końcu się udało i weszli na szczyt. W domu byli ok. 3 nad ranem! – opowiada Michał Lewiak.

Trudności nie ominęły też ekipy zmierzającej na Rysy. Powyżej 2300m n.p.m. czekały na nich niebezpiecznie oblodzone skały. Na szczęście lód zdołał tylko nieznacznie opóźnić zdobywców najwyższego szczytu w Polsce.

Zgoła odmienne i zupełnie nieprzewidziane problemy napotkali zdobywcy niższych i rzadziej odwiedzanych szczytów. Kto by bowiem pomyślał, że tak trudno będzie… je odnaleźć. Zarośnięte szlaki i nieoznaczone szczyty to niemal norma poniżej 1000 m n.p.m. Zdarzało się, że niektórzy przechodzili po wyznaczonym wierzchołku nawet go nie zauważając.

Po drodze nie brakowało i przyjemniejszych chwil. Zdobywcy Babiej Góry spotkali na szczycie słynnego polskiego himalaistę Krzysztofa Wielickiego.
- Spotkanie z Krzysztofem Wielickim okazało się wielką niespodzianką. Słynny himalaista doskonale pamiętał Explorers Festival, bo wielokrotnie na nim gościł. W tym roku również ma się pojawić. Bardzo mu się spodobał nasz projekt i ucieszył się, że młodych ludzi stać na coś takiego – dodaje Michał, zdobywca Babiej Góry.

Niektóre z festiwalowych ekip wykazywały się po drodze kreatywnością i np. chłopaki zdobywający Ślężę wjechali na szczyt rowerami.

Mimo drobnych przeszkód dobre humory nie opuszczały uczestników wyprawy. Jednym z zadań jakie postawili przed sobą wolontariusze było zrobienie zdjęcia „Najlepsza stylówa na szczycie”. I tak na Łysicy ekipa przebrała się za czarownice, na Jagodnej rozłożono stragan z jagodowymi przetworami, na Tarnicę weszła ekipa w stylu safari.

- Już kilka tygodni przed wyjazdem zaczęliśmy kompletować stroje czarodziejów. Jednak efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania- komplet tiar, peleryn, dwie różdżki- jedna z włosem Łasicy, a druga z pazurem czarnego kota. Zdobyliśmy nawet najnowszy model Błyskawicy. Rozważaliśmy również porwanie czarnego kota, ale okazało się, że jest jeszcze za mały... – opowiada jedna z czarownic.

Poza niezwykłymi wspomnieniami i wspaniałymi zdjęciami, uczestnicy wyprawy przywieźli z każdego szczytu po kamieniu. Ze wszystkich kamieni powstanie pamiątka, która w listopadzie zostanie wręczona organizatorom Explorers Festival.

Akcja "Explorers Festival na dachu Polski” była w całości pomysłem wolontariuszy i przyjaciół festiwalu. Zorganizowali ją bez wsparcia sponsorów, a jedynie przy wielkiej pomocy Macieja Strusia, który za darmo stworzył koszulki dla uczestników.

Jak sami mówią, chcieli w ten sposób pokazać, że w krótkim czasie można zorganizować coś naprawdę fajnego i że warto realizować swoje życiowe pasje. Mimo, że droga na szczyt nie zawsze jest prosta to nie można się poddawać.

Dokładną relację z akcji oraz opowieści uczestników będzie można usłyszeć w listopadzie, w Łodzi, podczas 15. edycji Explorers Festiwal.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 28 szczytów zdobytych w 1 dzień! Sukces akcji "Explorers Festival na dachu Polski" [ZDJĘCIA] - Łódź Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto