Pożar w fabryce Coko-Werk przy ul. Dąbrowskiego w Łodzi wybuchł 27 lipca 2015 r. Z zakładu ewakuowani zostali wszyscy pracownicy. Nikt nie ucierpiał. Na miejscu pracowało ponad 20 zastępów straży pożarnej. Strażacy uczestniczący w akcji mieli problem z dostępem do wody, na miejsce musiały być sprowadzone cysterny z wodą.
Według meldunku straży pożarnej, przyczyną pożaru najprawdopodobniej było zaprószenie ognia w części magazynowej. Było to prawdopodobnie związane z nieostrożnością osób dorosłych, które w hali posługiwały się otwartym ogniem, mogły to być zapałki lub palący się papieros. Straty oszacowano na ok. 30 mln euro.
Raport w sprawie pożaru zakładów Coko-Werk w Łodzi. Przyczyną zaprószenie ognia
Fizyczna odbudowa zakładu wraz z procesem inwestycyjnym w park maszynowy oraz infrastrukturę techniczną
i logistyczną rozpoczęła się w maju 2016 a już pod koniec roku nastąpił rozruch fabryki - czytamy w informacji prasowej wydanej przez Coko-Werk. - Oznacza to że pełna odbudowa nastąpiła po 16 miesiącach od pożaru. Do odbudowy zakładu Coko–Werk postawiła na lokalną firmę Commercecon, jako generalnego wykonawcę.
- Mimo ogromu zniszczeń oraz niepewności co do dalszej egzystencji firmy nie został zwolniony ani jeden pracownik - podkreślają przedstawiciele firmy.
Grupa Coko-Werk to niemiecka firma rodzinna założona w 1926 roku. Firma zajmuje się produkcją komponentów
z tworzyw sztucznych. Swoje produkty dostarcza głównie do branży AGD, techniki grzewczej oraz przemysłu samochodowego a do jej najważniejszych klientów zaliczają się m.in. BSH, BMW, Scania, Hella, Viessmann, Vaillant czy Buderus.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
