Oczywiście trudno cieszyć się po dwóch z rzędu porażkach (szczególnie z Pogonią w Łodzi Widzew zaprezentował się słabo) ale w końcu łodzianie zdobył w tej fazie sezonu o dwa punkty więcej, niż w rok temu i na razie ma duża przewagę nad strefą spadkową. O żadnej tragedii nie ma więc mowy.
Kolejne spotkanie o punkty łodzianie rozegrają dopiero 20 października. O godz. 15.45 zmierzą się w Gliwicach z tamtejszym Piastem. W poprzedniej kolejce podopieczni trenera Marcina Brosza wysoko ulegli w Poznaniu Lechowi 0:4. Ale trzeba pamiętać, że Piast jest beniaminkiem i w rundzie jesiennej nadspodziewanie dobrze. Co ciekawe Piast razem z Lechią Gdańsk, są jedynymi drużynami w T-Mobile Ekstraklasie, które jeszcze nie zremisowały jeszcze meczu.
We wtorek piłkarze Widzewa ćwiczyli na stadionie przy al. Piłsudskiego. Brakowało Mariusza i Patryka Stępińskich, którzy przebywają na zgrupowaniu kadry do lat 19. Coraz lepiej czuje się Jakub Bartkowski, wszystko wskazuje więc na to, iż trener Radosław Mroczkowski będzie mógł wystawić do w meczu w Gliwicach. Niewątpliwie powrót Jakuba Bartkowskiego byłby wzmocnieniem dla Widzewa. Absencja tego bocznego obrońcy w starciu z Pogonią była aż nadto widoczna.
Przerwę w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy wiele zespołów wykorzysta rozgrywając sparingi. Ale wygląda na to, że Widzew w nadchodzący weekend raczej nie zagra kontrolnego meczu. Inne kluby T-Mobile Ekstraklasy mają już uzgodnionych rywali, a z zespołami z niższych lig Widzew zmierzyć się nie może, bo one nie pauzują. Być może trener Mroczkowski postawi więc tylko na grę wewnętrzną.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?