Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwie porażki Widzewa. To jeszcze nie powód do dramatyzowania

(bart) (opr.wm)
Kibice Widzewa liczą, że Mariusz Rybicki trafi jeszcze nie raz do siatki rywali.
Kibice Widzewa liczą, że Mariusz Rybicki trafi jeszcze nie raz do siatki rywali. Paweł Łacheta
Gruntownie przebudowany Widzew nim wystartowały rozgrywki T-Mobile Ekstraklasy uważany był za słabeusza, który będzie rozpaczliwie wałczył o utrzymanie. Tymczasem po kilku pierwszych kolejkach Widzew był nawet liderem tabeli. Dopiero dwie ostatnie porażki po 1:3 z Polonią w Warszawie i z Pogonią w Łodzi spowodowały, że Widzew spadł na 5 miejsce.

Oczywiście trudno cieszyć się po dwóch z rzędu porażkach (szczególnie z Pogonią w Łodzi Widzew zaprezentował się słabo) ale w końcu łodzianie zdobył w tej fazie sezonu o dwa punkty więcej, niż w rok temu i na razie ma duża przewagę nad strefą spadkową. O żadnej tragedii nie ma więc mowy.

Kolejne spotkanie o punkty łodzianie rozegrają dopiero 20 października. O godz. 15.45 zmierzą się w Gliwicach z tamtejszym Piastem. W poprzedniej kolejce podopieczni trenera Marcina Brosza wysoko ulegli w Poznaniu Lechowi 0:4. Ale trzeba pamiętać, że Piast jest beniaminkiem i w rundzie jesiennej nadspodziewanie dobrze. Co ciekawe Piast razem z Lechią Gdańsk, są jedynymi drużynami w T-Mobile Ekstraklasie, które jeszcze nie zremisowały jeszcze meczu.

We wtorek piłkarze Widzewa ćwiczyli na stadionie przy al. Piłsudskiego. Brakowało Mariusza i Patryka Stępińskich, którzy przebywają na zgrupowaniu kadry do lat 19. Coraz lepiej czuje się Jakub Bartkowski, wszystko wskazuje więc na to, iż trener Radosław Mroczkowski będzie mógł wystawić do w meczu w Gliwicach. Niewątpliwie powrót Jakuba Bartkowskiego byłby wzmocnieniem dla Widzewa. Absencja tego bocznego obrońcy w starciu z Pogonią była aż nadto widoczna.

Przerwę w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy wiele zespołów wykorzysta rozgrywając sparingi. Ale wygląda na to, że Widzew w nadchodzący weekend raczej nie zagra kontrolnego meczu. Inne kluby T-Mobile Ekstraklasy mają już uzgodnionych rywali, a z zespołami z niższych lig Widzew zmierzyć się nie może, bo one nie pauzują. Być może trener Mroczkowski postawi więc tylko na grę wewnętrzną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto