Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drukarz z Łodzi odmawia wykonania usługi o treści związanej z ruchem LGBT

Wiesław Pierzchała
Polska Press/archiwum
Andrzej J., drukarz z Łodzi, odmówił druku reklamy promującej treści LGBT. Powołuje się na religię i wolność wyboru klienta.

We wtorek na rozprawie zeznawali świadkowie: 34-letnia adwokat Anna B. - B. z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich i 54-letni Zbigniew R., właściciel drukarni i szef drukarza.

- Gdy dotarły do nas pliki z treścią informacji na zamawianym stojaku reklamowym, pan Adam odmówił wykonania usługi i wyjaśnił, że nie będziemy promować ruchu LGTB. Miał prawo podjąć taką decyzję, bowiem już wcześniej jako firma odmówiliśmy wykonania podobnej usługi. Chciałbym też zaznaczyć, że pan Adam jest zaangażowanym katolikiem i nie mógłbym go zmusić do czegoś, co jest niezgodne z jego sumieniem - zaznaczył Zbigniew R.

Oceniając swojego pracownika zauważył, że Adam J. jest solidny, terminowy, punktualny i odpowiedzialny. Zwrócił też uwagę, że sprawa odmowy druku jest bardzo prosta i jego pracownik jest niewinny.

- Sprawa jest oczywista. Mamy przecież wolność zawierania umowy. A to oznacza, że zarówno zleceniodawca, jak i wykonawca zlecenia mają prawo wybrać sobie kontrahenta - podkreślił Zbigniew R.

Zobacz też: Kupujecie perfumy na aukcjach? To mogły być podróbki z nielegalnego źródła

Przedstawicielka Biura RPO zeznała, że jesienią 2015 roku Fundacja LGBT Business Forum w Warszawie poskarżyła się na drukarnię z Łodzi, że ta nie chciała wykonać usługi. Efekt był taki, że Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do policji o ukaranie drukarza.

- Potem dowiedziałam się, że obwiniony został ukarany - oznajmiła Anna B. - B.

Przypomnijmy, że sprawa trafiła do Sądu Rejonowego Łódź-Widzew, który uznał, że Adam J. dopuścił się wykroczenia i ukarał go grzywną w wysokości 200 zł. Drukarz wniósł sprzeciw i ten sam sąd uznał, że decyzja o grzywnie straciła moc. Stąd obecny proces.

Zobacz też: Zgierz: Kokaina w pudełkach po bananach. Przemyt 400 kg narkotyków [ZDJĘCIA]

Sprawa jest bez precedensu, a zdania podzielone. Jedni utrzymują, że doszło do dyskryminacji ze względu na orientację seksualną, a drudzy przekonują, że w Polsce nie ma przymusu zawierania umów przez firmy i pracownik miał prawo odmówić usługi.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto