Do końca lutego Sejm ma opracować ustawę, dotyczącą środków psychoaktywnych. Rząd chce zakazać, zarówno sprzedaży jak i posiadania dopalaczy. Wyjątek będą stanowiły cele medyczne lub naukowe.
W Polsce jest 41 działających sklepów, w których można swobodnie kupić substancje psychoaktywne zwane dopalaczami. W ubiegłą sobotę otworzono kolejny sklep w Pabianicach, należący do popularnej sieci sklepów sprzedających „dopalacze”. Niebawem powstaną kolejne w Kaliszu, Legnicy i Radomiu. Do końca roku powstanie kilka kolejnych. Więc jak widać właścicielom sklepików, nie straszna ustawa, która zakaże rozprowadzania i posiadania środków psychoaktywnych. Sklepy już wycofały wszystkie środki które zawierały bardzo popularny specyfik BZP, który ma działanie podobne do amfetaminy, a zażycie go niesie za sobą dużą ilości efektów ubocznych takich jak drgawki, podniesienie temperatury ciała, uczucie zagubienia, psychozy, bezsenność.
Ustawą w dopalacze co na to UE ?
Polska ustawa będzie niezgodna z prawem europejskim. Substancji, których chce się zakazać sprzedaży i posiadania w naszym w kraju, dozwolona jest w krajach Unii Europejskiej, więc nie można ograniczać przepływu produktów między krajami Unii. Polska musiała by udowodnić przed Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej, że ustawa zakazująca sprzedaży i posiadania tych substancji ma służyć ochronie zdrowia. Jednak nie jest to takie proste, nad większością z tych substancji, które znalazły się na liście środków zakazanych, nie przeprowadzono badań laboratoryjnych, które by mogły jednoznacznie stwierdzić o ich szkodliwości dla zdrowia.
Zakazany dopalacz?
O ile uda się zakazać lub w jakiś sposób ograniczyć sprzedaż oraz posiadanie substancji zwanych „dopalaczami”, to nie wykluczone a wręcz prawdopodobne jest, że handel tymi środkami będzie kwitł na czarnym rynku. Ktoś kto próbował zażywać „środków do celów kolekcjonerskich” i jest przekonany do ich działania, czy nie będzie próbował ich szukać w Internecie? Zakaz ograniczy jedynie swobodny dostęp. Warto by pomyśleć o edukacji społeczeństwa w szkołach oraz informowanie przez środki masowego przekazu o szkodliwości tych substancji. Ktoś zapewne pomyśli świadomość społeczna to jedno a rozsądek to drugie. Fakt zakazy i edukacja nie rozwiążą problemu. Być może rząd powinien wprowadzić specjalny podatek akcyzowy, chociażby taki jak na wyroby tytoniowe.
MMŁódź poleca:
MM Łódź patronuje:
MMŁódź poleca: |
Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?