Dawid B. właściciel jednej z największych sieci smart shopów w Polsce dzisiaj rano (8 października) został przewieziony na przesłuchanie do prokuratury. Popołudniu do sądu wpłynął wniosek o areszt "króla dopalaczy". Sąd na jego rozpatrzenie ma 24 godzin. Dawidowi B. grozi nawet 10 lat więzienia. - Nie wiadomo, czy decyzję sądu poznamy dzisiaj - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
Przypomnijmy, że Dawid B. został zatrzymany przez policję w środę, kiedy otworzył jeden ze swoich zaplombowanych przez funkcjonariuszy sklepów. Dzisiaj był przesłuchiwany w prokuraturze, policja nie chce jednak udzielić informacji, czy przyznał się do winy. -Nie możemy o tym informować dla dobra sprawy - tłumaczy jeden z funkcjonariuszy.
Dopalacze rozdawane za darmo
Tymczasem Tomasz Obara, współpracownik Dawida B. zapowiada, że w poniedziałek 11 października odbędą się dwa marsze, na których dopalacze będą rozdawane za darmo. Zwolennicy smart shopów mają wyruszyć z placu Wolności o godzinie 11 i 13.
Aktualizacja, godz. 14.25
Prokuratura wniosła o aresztowanie Dawida B. na okres trzech miesięcy i zmieniła zarzuty stawiane "królowi dopalaczy". Kopania ponformował, że Dawid B. jest oskarżony teraz o sprzedawanie środków odurzających, a nie (jak wcześniej) o sprzedawanie zakazanego specyfiku.
Czytaj także:
- W Łodzi jest miejsce na rowery! - rozmowa z Wojtkiem Makowskim z Fundacji Fenomen
- Manufaktura w weekend 8,9 i 10 października
Zobacz też na MM Łódź
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?