Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do piątku trzeba wybrać szkołę

Maciej Kałach
Egzamin gimnazjalny za 16-latkami, teraz wybierają szkołę
Egzamin gimnazjalny za 16-latkami, teraz wybierają szkołę fot. Grzegorz Gałasiński
Ponad 6 tys. trzecioklasistów z łódzkich gimnazjów do najbliższego piątku musi zadecydować, do której ze szkół chcą trafić po wakacjach.

Demografia nie ma dla nauczycieli litości. W tym roku kandydatów do ogólniaków i szkół zawodowych jest o pół tysiąca mniej niż w naborze z 2010 r. Krzysztof Piątkowski, wiceprezydent Łodzi odpowiedzialny za edukację, jeszcze przed rozpoczęciem naboru wyliczył, że dyrektorzy przygotowali o 3 tys. miejsc za dużo. Mimo to już wiadomo, że kilkunastu szefów szkół może spodziewać się nadmiaru chętnych.

Uczniowie zapisują się do szkół ponadgimnazjalnych od 1 kwietnia. Każdy z nich wybiera szkołę tzw. pierwszej preferencji - czyli taką, do której najbardziej chciałby trafić. O sukcesie lub porażce decydują punkty zdobyte podczas egzaminu gimnazjalnego oraz oceny na świadectwie i dodatkowa aktywność ucznia. Młodzież wybiera też szkoły drugiej i trzeciej preferencji.

- Jeszcze się nie zapisałam, ale chyba zdecyduję się na świetną klasę humanistyczną w XXXII LO. Jak się nie uda, mogę iść do VIII lub VI LO. W tej ostatniej szkole jest klasa teatralna, a ja lubię występy wokalne - rozważa gimnazjalistka Ewelina Kisiel.

Jeśli uczniowi nie uda się dostać do żadnej szkoły z wytypowanej trójki, będzie musiał zadowolić się ofertą mniej popularnych placówek. Spis miejsc niezajętych w czasie elektronicznego naboru pojawi się 30 czerwca, podobnie jak listy przyjętych.

Spośród ogólniaków najwięcej kandydatów gromadzą obecnie III i XXI LO. W pierwszej z tych szkół aż 84 osoby kończące gimnazja chcą uczyć się w klasie z rozszerzoną biologią, chemią i matematyką. Ale miejsc jest tylko 28. W XXI LO najpopularniejszą klasą okazuje się oddział dziennikarski. Chętnych do piątku było 56 - miejsc 32.

W czołówce utrzymuje się największa edukacyjna nowość poprzedniej dekady - Liceum Ogólnokształcące Politechniki Łódzkiej, czyli szkoła, która dopiero przed rokiem wypuściła pierwszy rocznik maturzystów. Poszli niezbyt daleko, bo aż 97 procent debiutanckiego rocznika ubiegało się o indeks PŁ. Swój ogólniak ma też Uniwersytet Łódzki - w tej chwili zamyka on pierwszą dziesiątkę zestawienia liceów, do których najtrudniej się dostać.

Jeśli takie trendy w rekrutacji utrzymają się do piątku, Łódź odnotuje zmianę lidera wśród najpopularniejszych szkół zawodowych. Od lat konkurencji nie miał gastronomik, czyli Technikum nr 4. W tej chwili więcej kandydatów zapisało się - w pierwszej preferencji - do Technikum nr 19. To zasługa nowych zawodów, proponowanych przez szkołę, m.in. klas kształcących fototechników oraz weterynarzy. Kiedyś Technikum nr 19 dostarczało Łodzi włókniarzy. Kadra nie rezygnuje z tej tradycji i proponuje oddziały dla włókienników oraz techników włókienniczych wyrobów dekoracyjnych, ale liczba chętnych wynosi 1.

O przetrwanie walczą szkoły wskazane do likwidacji przez Piątkowskiego. XXVIII LO ma już prawie komplet chętnych do jedynej klasy, do której zbierać zgłoszenia pozwolił dyrekcji wydział edukacji UMŁ. Jeśli 11 maja radni uchwalą likwidację, kandydaci zapisani elektronicznie do zamykanych szkół będą musieli dokonać innego wyboru. Okazja nadarzy się 16 i 17 czerwca, kiedy w systemie rekrutacji dla wszystkich uczniów otworzy się furtka do dokonywania zmian.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto