Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarne punkty Łodzi - burdy, awantury i bójki na ulicach

Tomasz Jabłoński
Dyskoteka Heaven
Dyskoteka Heaven fot. Maciej Stanik
Źle się dzieje w Łodzi... Strach wyjść po zmroku, a policja i straż miejska, zamiast wysłać na ulice patrole, jak zwykle tłumaczy się brakiem pieniędzy i zbyt małą liczbą funkcjonariuszy.

Winę za powtarzające się tragedie zrzucając na przypadek i pecha. Morderstwo pod dyskoteką Heaven, liczne bójki i zadymy, do których dochodzi nawet w ciągu dnia, tylko potwierdzają, że w mieście robi się coraz bardziej niebezpiecznie.

Strach po zmroku

Przykładów wcale nie trzeba daleko szukać: w minioną sobotę 24-latek zasztyletował 22-letnią Alicję na schodach prowadzących do dyskoteki. Kilka dni temu na podwórku kamienicy przy ul. Zgierskiej zamaskowani bandyci kijami tłuki szyby w samochodzie. Próbowali dopaść właściciela auta, ale ten wybronił się wyciągając maczetę. 2 tygodnie temu w biały dzień na miejskie kąpielisko wpadła grupa agresywnych mężczyzn. Ochrona nie zareagowała, wezwana na miejsce policja nikogo nie zatrzymała. Pod koniec maja 20 mężczyzn biło się o godz. 14 przed sądem rejonowym przy al. Kościuszki.

Mało tego. Miejsc, które w Łodzi lepiej omijać szerokim łukiem, zamiast ubywać, przybywa. A patrolu policji nie uświadczysz. Chyba, że trafisz na taki, który czai się w krzakach z "suszarką" i czatuje na kierowców.

- Nie powiem, że w tym rejonie jest bezpiecznie, bo nie jest - mówią pracownicy stacji benzynowej przy placu Komuny Paryskiej. - Właściwie w każdy weekend coś się dzieje tu, przy murku. Libacje, awantury, bójki. Policja? Straż miejska? Albo ich wcale nie ma, albo przyjeżdżają po wszystkim. Niedawno dwie dziewczyny biły się między sobą na podjeździe. Wcześniej starło się ze sobą kilkunastu młodych mężczyzn. Alkohol i inne środki robią swoje...

Podobnie złą sławą cieszy się punkt u zbiegu ulic Piotrkowskiej i Tuwima. Tu krzyżują się drogi bywalców pubów i dyskotek.

- Głównie dochodzi tu do bójek - mówi Artur, barman z pobliskiego pubu. - Jedna grupa idzie ul. Tuwima, druga Piotrkowską. Spotykają się w podcieniach i dużo nie trzeba, by po chwili kotłowali się na ulicy.

Czy tak trudno wpaść na pomysł, że stojący tam wieczorem radiowóz mógłby zapobiec takim sytuacjom?

Groźnie też na Limance

Skwer u zbiegu al. Piłsudskiego i ul. Sienkiewicza, w pobliżu którego mieści się dyskoteka Heaven też nie należy do bezpiecznych - ciemno, brudno, pełno zaułków. Aż trudno zrozumieć, jak można było pozwolić, by w takim miejscu działał klub, w którym bawi się młodzież...

Złą sławą cieszy się również ul. Limanowskiego. To właśnie tam, na rogu Limanowskiego i ul. Klonowej mieszkał 24-letni nożownik. Kamienica znana jest policji. Tylko w ostatnich miesiącach interweniowała tam kilkakrotnie.

- Nie byliśmy jednak wzywani do mieszkania tego mężczyzny - zapewnia podinsp. Joanna Kącka z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - I choć 24-latek figuruje w policyjnej kartotece, to nie ma to nic wspólnego z jakimikolwiek przejawami agresji, czy brutalności.

Niestety ani policja, ani straż miejska w szczególny sposób nie patrolują tych rejonów.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto