W łódzkiej straży miejskiej pracuje około pół tysiąca funkcjonariuszy. Z każdym z nich Dariusz Grzybowski będzie dzielił swój gabinet. I tak przez najbliższe dwa lata. Dariusz Grzybowski tłumaczy, że pomysł ma pomóc w relacjach między kierownictwem a pracownikami.
Komendant Grzybowski tak opowiada o swoim pomyśle: - Dzień zaczynamy od zapoznania się z raportem dobowym, następnie przeglądamy prasę ukierunkowując się na artykuły i informacje dotyczące straży miejskiej. Potem są odprawy z pracownikami, spotkania z zaproszonymi gośćmi, ewentualne odprawy w Urzędzie Miasta, czasami jemy razem obiad, wykorzystując przysługującą przerwę. Na koniec dnia pracownicy wypełniają ankietę, co chcieliby zmienić w straży miejskiej, jak widzą siebie za 5 lat... Nie oceniają mnie, bo pewnie w swoich ocenach byliby nieobiektywni, a na tym mi nie zależy. Przeglądamy też razem skargi. Dzień nie jest stresujący, staram się, by spotkanie przebiegało na luzie. Na początku widzę strach w ich oczach, a w ciągu dnia, kiedy zaczyna się coś dziać, w oczach pojawia się iskierka. I oto chodzi.
Dariusz Grzybowski został komendantem Straży Miejskiej w Łodzi w wakacje 2010 r. Wcześniej był oficerem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jego walka o poprawę wizerunku łódzkiej straży miejskiej przynosi efekty. Do służby zgłasza się coraz więcej chętnych. Bywa, że o jedno miejsce walczy nawet kilkadziesiąt osób.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?