Co z dopalaczami we Wrocławiu?

Wrocławscy licealiści rozmawiali o dopalaczach

Nowa ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii, która weszła w życie 22 października 2010 znacznie utrudniła pracę handlującym dopalaczami. Tzw. "Król dopalaczy" z Łodzi został zatrzymany, a później przerzucił się na sprzedaż napoju energetyzującego.

- Od momentu, gdy w listopadzie 2010 weszła w życie nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, wprowadzająca zakaz sprzedaży tzw. "środka zastępczego", otwarta sprzedaż dopalaczy się skończyła -  mówi Michał Kidawa z Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii. - Wpłynęło to na zdecydowane zmniejszenie liczby zatruć tymi substancjami. Tzw. smartszopy pojawiają się jednak w krajach sąsiadujących z Polską, jak np. Czechy. Mamy także informacje o prowadzeniu sprzedaży wysyłkowej, ale można się było tego spodziewać - dodaje. - To wyzwanie dla wszelkich organów kontrolnych.

Dopalacz jako sól do kąpieli**i mniej klientów**

Sprzedawcy dopalaczy nie mogą ich już sprzedawać jako artykułów kolekcjonerskich. Niektórzy próbują obchodzić prawo, kryjąc je za etykietkami kosmetyków czy suplementów diety. Wtedy mogą być jednak ścigani za łamanie ustawy o bezpiecznych kosmetykach czy środkach spożywczych. W Lublinie postawiono automat z dopalaczami, który został zamknięty w ciągu kilku godzin. We Wrocławiu natomiast ktoś próbował sprzedawać dopalacze z samochodu.

- W zeszłym roku skontrolowaliśmy 34 sklepy na terenie Wrocławia, które zgłosiły w Izbie Skarbowej sprzedaż tzw. artykułów kolekcjonerskich. 10 z nich, które sprzedawały tylko dopalacze, zostało zamkniętych - mówi Magdalena Mieszkowska, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. - Były to sklepy, w których stwierdzono obecność zakazanego środka "Tajfun" i podobnych do niego artykułów w postaci proszków, tabletek czy nawet suszonych ziół.

W 2011 roku wrocławski sanepid nie organizował żadnych kontroli związanych z dopalaczami.

- We Wrocku chyba na tę chwilę nie ma nic otwartego. Spotkałem kiedyś gościa, który sprzedawał "Taifuny" po 35 zł - pisze na forum dopalamy.com internauta o nicku devnull.

Interes przeniósł się do sieci

Serwis Dopalacze.com, który ogłosił swoją śmierć 7 października 2010 teraz wita internautów napisem "Zapal 4 miliony świeczek w 66 dni, a obudzisz umarłego..." oraz rysunkiem quasi-feniksa powstającego z popiołów.

- Są sygnały, że sprzedawcy tzw. dopalaczy funkcjonują jeszcze na obrzeżach internetu. Jednak zjawisko sprzedaży tych substancji radykalnie się zmniejszyło - uważa Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego. - Minister Ewa Kopacz spotkała się w tej sprawie z Jose Barroso, przewodniczącym Komisji Europejskiej. Problemem może być europejskie prawo, w którym środki dopuszczalne w jednym z krajów Unii, są dopuszczalne w innych, o ile nie udowodni się, że mają negatywny wpływ na zdrowie. W Polsce już to udowodniliśmy.

Dopalacze są w Polsce zakazane, a w Czechach nie, dlatego część sprzedawców się tam przeniosła. Sklepy internetowe rejestrują się nawet na Seszelach i według informacji na ich stronach stamtąd prowadzą wysyłkę dopalaczy.

Dopalacze jak narkotyki

Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu umorzyła jeszcze pod koniec 2010 roku postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci po zażyciu dopalaczy. Biegły stwierdził, że bezpośredni wpływ na utratę życia mężczyzny miało zatrucie alkoholem choć zażywał również dopalacze.

- W toku jest postępowanie w sprawie bezpośredniego zagrożenia utraty życia lub zdrowia. Dwoje młodych ludzi trafiło 11 października 2010 do szpitala im. Marciniaka po zażyciu ośmiu tabletek substancji o nazwie "Speedway" - informuje Małgorzata Klaus, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. - Sprzedawcy tych tabletek grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Narodowy Instytut Leków opracował listę 42 substancji znalezionych w dopalaczach, które w ciągu kilku tygodni trafią do spisu środków zakazanych, przez co będą traktowane jak narkotyki.

- Problem uzależnień był i będzie, ale te 1200 sklepów z dopalaczami w Polsce już nie wróci na rynek - zapewnia Bondar.

Czytaj również:

• Dopalacze w sklepie z ubraniami
• Lekarz: Dopalacze groźne jak narkotyki
• Wrocławska debata o dopalaczach
• We Wrocławiu trwa walka z dopalaczami