Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co wolno żałobnikowi

Jarosław Jakubowski

Pan Marek z Bydgoszczy został sądownie skazany za rozsypanie prochów swego ojca. Jak pożegnać zmarłego nie popadając w konflikt z prawem?

Prokuratura oskarżyła bydgoszczanina o zbezczeszczenie zwłok. Sąd doszedł jednak do wniosku, że w urnie nie było zwłok, tylko prochy, nie można więc mówić o bezczeszczeniu ludzkich szczątków. Nie zakończyło to jednak kłopotów pana Marka, który został oskarżony o naruszenie prawa o sposobie pochówku. Temida ukarała mężczyznę naganą za to, że otworzył urnę i rozsypał popioły. Urna została potraktowana jako trumna, a prochy jak zwłoki. Pan Marek odwołał się od wyroku, ale tym razem otrzymał 1000 złotych grzywny.

Obecne przepisy o cmentarzach i pochówku pochodzą z 1959 roku, a nawet sprzed wojny, bo niektóre z nich są dokładną kalką przepisów z 1932 roku. Nie istaniało wówczas jeszcze w Polsce pojęcie kremacji, nikomu też nie przychodziły do głowy takie problemy, jak identyfikacja na podstawie materiału genetycznego. Teoretycznie więc chowanie zmarłych możliwe jest tylko na cmentarzach.

W Głównym Inspektoracie Sanitarnym usłyszeliśmy, że coraz więcej osób decyduje się obchodzić te przepisy. Urny z prochami ustawia się w domach lub rozsypuje w różnych, wskazanych przez zmarłych w ostatniej woli, miejscach. - Nie jest to zgodne z prawem, ale nie powinno podlegać karze - usłyszeliśmy w GIS. Kodeks karny za zbezczeszczenie zwłok, prochów ludzkich lub miejsca spoczynku zmarłego przewiduje grzywnę, karę ograniczenia wolności albo jej pozbawienia do 2 lat. W ciągu półwiecza zmieniła się nie tylko obyczajowość związana z ostatnim pożegnaniem zmarłych. Więcej osób podróżuje i emigruje, co rodzi - na przykład konieczność uregulowania kwestii międzynarodowego transportu zwłok. Postęp dokonał się w nauce, co również musi uwzględnić ustawodawca.

- Niestety, ostatnie doświadczenia nauczyły nas, że w nowych przepisach musi znaleźć się pojęcie identyfikacji DNA. Należy też dostosować prawo o cmentarzach i pochówku do współczesnej obyczajowości. Za kilka miesięcy będziemy mogli przedstawić projekt nowelizacji ustawy - mówi Jan Orgelbrand, zastępca głównego inspektora sanitarnego, który jest w grupie specjalistów, opracowujących propozycje nowych przepisów.

Polskie prawo dopuszcza kremację zwłok, ale urny muszą być pochowane w kolumbariach na terenie cmentarzy. Taką formę pochówku stosunkowo często wybiera się w Bydgoszczy. Z danych Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta wynika, że spopielenie zwłok stanowi już około 15 procent wszystkich pochowków.

Najbliżej położone spopielarnie zwłok znajdują się w Gdańsku i Poznaniu. Kiedy powstanie bydgoska spopielarnia - nie wiadomo. Projekt jej wybudowania przy ulicy Wiślanej został na razie zablokowany.

Firmy pogrzebowe zapewniają transport zwłok, jednak rodzina również może sama odebrać urnę z krematorium. Bliscy podpisują w takim przypadku oświadczenie, że urna zostanie pochowana we wskazanym przez rodzinę miejscu. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, właśnie to rozwiązanie stwarza możliwość obejścia przepisów. Nie ma bowiem gwarancji, że urna trafi w miejsce zadeklarowane w pisemnym oświadczeniu.

Wiadomo, że nowe przepisy wyjdą naprzeciw oczekiwaniom tych, którzy, wykonując wolę zmarłych, nie zawsze postępują zgodnie z prawem.

- Nie oznacza to jednak zupełnej dowolności w kwestii pochówku. Musimy rozstrzygnąć spór, czy prochy będą mogły być rozsypywane w wyznaczonych miejscach, czy na przykład nad morzem i w górach - dodaje zastępca głównego inspektora sanitarnego.

PS Imię człowieka, który rozsypał prochy ojca, zostało zmienione.

Warto wiedzieć

  • W ciągu roku w Bydgoszczy odnotowuje się około 4500 zgonów.

  • Na 5 komunalnych cmentarzach odbywa się rocznie około 1300 pochówków, z czego około 200 to pochówki urnowe.

  • Na 13 bydgoskich cmentarzach wyznaniowych chowa się rocznie około 3000 zmarłych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co wolno żałobnikowi - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto