Chodzież: Robert Maciąg w bibliotece opowiadał o podróżach [ZDJĘCIA]

Miejska Biblioteka Publiczna w Chodzieży rozpoczęła realizację nowego projektu: "Przez wertepy do literatury". W jego ramach zorganizowana zostanie seria spotkań z autorami książek podróżniczych, a także wystawa zdjęć inspirowanych podróżami. Pierwsza prelekcja w ramach nowego cyklu miała miejsce 26 lutego. Zaproszonym gościem był Robert "Robb" Maciąg - podróżnik, fotograf i autor takich książek jak "Rowerem przez Chiny" czy "Rowerem w stronę Indii".

Kronika Kościołów Chodzieskich ma zostać ponownie wydana

Mieszkańcy mogli obejrzeć zdjęcia i posłuchać relacji z jego ostatniej podróży tzw. Jedwabnym Szlakiem, czyli dawną drogą handlową łączącą Chiny z Europą i Bliskim Wschodem. Podróżnik i jego żona Ania pokonywali tę trasę rowerami.
- Dziennie przejeżdżaliśmy około 80 kilometrów - na więcej nie mieliśmy siły ani ochoty - opowiadał Robert Maciąg. - Dlaczego rower? To najtańszy środek lokomocji, który w Chinach i na Bliskim Wschodzie daje zarazem największą swobodę poruszania się - wyjaśnił.

W trakcie swojej wyprawy, podróżnicy odwiedzili m.in. Uzbekistan i Tadżykistan. Wszędzie przyjmowano ich z ogromnym ciepłem i życzliwością.
- Ci ludzie na ogół nie znają turystów, więc byli nas bardzo ciekawi. Wielu zapraszało nas do domu, wypytywało o życie w Polsce, o zarobki albo ceny - wspominał Robert Maciąg.

Co ciekawe, informacja o parze polskich turystów rozprzestrzeniała się wśród miejscowej ludności niezwykle szybko. Dlatego wjeżdżając do kolejnych wsi, podróżnicy byli często witani przez mieszkańców po imieniu.
- Starsi pytali, dlaczego Polska odłączyła się od ZSRR i nie chcieli uwierzyć, kiedy tłumaczyliśmy im, że nasz kraj nie był przecież w "sojuzie". Z kolei młodzież nie interesowała się nami tak bardzo - oni woleliby chyba spotkać jakichś Amerykanów - śmiał się podróżnik.

Jednym z miejsc, które zrobiły na nim największe wrażenie, była Samarkanda. To uzbeckie miasto, które - jak mówił Robert Maciąg - odwiedził kiedyś Marco Polo. Samarkanda słynie m.in. z ogromnego zabytkowego meczetu, ale realia codziennego życia w metropolii i jej okolicach przypominają trochę te, które w Polsce obowiązywały na przełomie lat 80-tych i 90-tych.

Quiz wiedzy o Chodzieży - sprawdź jak dobrze znasz miasto [NOWE PYTANIA]

- Wszyscy kombinują, robią nieoficjalne interesy i nawet mnie, nauczyciela, pytano w jaki sposób dorabiam "na lewo" - wspominał podróżnik.

W trakcie swojej wyprawy, podróżnicy odwiedzili również Pamir - niezwykle biedny region górski, łączący Tadżykistan, Chiny i Afganistan.
- To był prawdziwy koniec świata: nie ma tam prądu i od 15 lat nie działa żadna komunikacja publiczna - relacjonował Robert Maciąg.

Brak zdobyczy nowoczesnej cywilizacji i trudne, górskie warunki, rekompensuje mieszkańcom czyste powietrze i niespotykany spokój.
- Państwo nigdy nie słyszeli takiej ciszy - zachwycał się podróżnik.

Swoją rowerową wyprawę małżonkowie zorganizowali bez pomocy sponsorów. Ich dzienny budżet wynosił zaledwie 50 zł, dlatego często nocowali w namiocie lub korzystali z gościnności przypadkowo spotkanych osób. Wspomnienia z podróży spisali w książce pt. "Tysiąc szklanek herbaty". Ta herbata - jak mówi Robert Maciąg - była zawsze gorąca, jak zaproszenie do domu.