Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budowa A2 zagrożona. Chińczycy nie zdążą na Euro 2012?

R. Klepczarek, P. Brzózka
Podwykonawcy firmy Covec blokowali drogę w Łyszkowicach
Podwykonawcy firmy Covec blokowali drogę w Łyszkowicach fot. Rafał Klepczarek
Alarm na budowie autostrady A2. Zdesperowani podwykonawcy chińskiego konsorcjum Covec, które wygrało przetarg na tę inwestycję, zablokowali w czwartek ulicę Głowackiego w Łyszkowicach koło Łowicza.

Domagali się od Chińczyków wypłaty zaległych pieniędzy. W związku z napiętą sytuacją rozmowy na szczeblu politycznym trwały do nocy, a w piątek mają być kontynuowane. Eksperci nie mają jednak wątpliwości: będzie kompromitacja na Euro 2012.

Czytaj także: W ramach protestu zablokowali Łyszkowice

W barakach w Łyszkowicach było gorąco. Chińczycy spotkali się z podwykonawcami. Przekonywali ich, że nie mają pieniędzy, bo sami nie otrzymali zapłaty od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Informację tę dementował rzecznik GDDKiA Marcin Hadaj, przekonując, że rząd zapłacił wszystko, co miał do zapłacenia na tym etapie.

Podwykonawcy nie chcieli tego słuchać. - Niektórym z nas nie zapłacono od półtora miesiąca. A przecież mamy koszty: ZUS, podatki, pensje - narzekał Mirosław Procyk, szef firm budowlanej MDM. Budowlańcy mówią, że takich firm jest 30.

O godz. 15 drogowcy zablokowali w Łyszkowicach trasę wojewódzką Łowicz - Brzeziny.

Dotarliśmy do pisma, które Covec wręczył podwykonawcom. Napisał, że jest zmuszony wstrzymać prace, a żeby nie pogłębiać strat, rozwiązuje z podwykonawcami umowy na usługi oraz wykorzystanie sprzętu do budowy drogi. Ludzie związani z firmą Covec mówili nam w czwartek, że przeliczyła się ona z kosztami. Oferowała, że do maja 2012 r. wybuduje prawie 50-kilometrowy fragment A2 za 1,3 mld zł. Było to ponad dwa razy taniej niż koszty szacowane przez rząd.

- Już rok temu przekonywałem, że podpisanie umów z Chińczykami na tych warunkach skończy się skandalem, bo za takie pieniądze nie można wybudować autostrady - mówi Jerzy Polaczek, b. minister transportu. Rząd, wiedząc to, podpisał kontrakty z firmą, oferującą dumpingowe ceny. Przykro mi, ale zapomnijmy o maju 2012. Do tego czasu A2 nie będzie przejezdna.

Rząd zachowywał w czwartek urzędowy optymizm. Minister Cezary Grabarczyk stwierdził, że nie ma powodu, by mówić o opóźnieniach i przygotowywać wariant zapasowy. GDDKiA mówiła, że Covec zanotował drobne poślizgi w płatnościach. Być może Dyrekcja zmieni zdanie po wieczornych rozmowach z Chińczykami. Konkluzje z nich mają być znane w piątek rano. A co o sprawie sądzi zastępca ministra infrastruktury Radosław Stępień, który w środę spotkał się z prezesem firmy Covec?

- Jasno przedstawiłem stanowisko polskiego rządu. Oczekujemy, że Covec ureguluje wszystkie należności. Nie dyskutujemy o zmianie terminie zakończenia prac, w ogóle nie będziemy podejmować takiego tematu - mówi wiceminister. Czy Radosław Stępień nie ma wrażenia, że czkawką odbija się wyjątkowo niska cena, zaproponowana przez Chińczyków? - Covec wygrał przetarg publiczny. Ich oferta była weryfikowana, firma złożyła zapewnienie, że cena jest wyliczona na podstawie znajomości rynku, że firma bierze na siebie ryzyko zmian cen na rynku budowlanym. Wiedzieliśmy też, że jest to poważna firma, realizująca kontrakty na świecie - mówi Stępień.

A tymczasem... Chińczycy zamierzają na autostradzie zatrudnić kolejnych 1.500 rodaków. Dziś pracuje tu już 450 robotników z Dalekiego Wschodu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto