Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Beata Florek ma nową posadę

Maciej Kałach
Była szefowa wydziału edukacji szkoli teraz dyrektorów
Była szefowa wydziału edukacji szkoli teraz dyrektorów fot. Grzegorz Gałasiński
Beata Florek, szefowa wydziału edukacji łódzkiego magistratu za rządów Tomasza Sadzyńskiego, ma nową pracę.

Od 1 lutego szkoli dyrektorów szkół jako specjalistka Wojewódzkiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli. Zdaniem Anny Maciejewskiej, wicedyrektor WODN, o zatrudnieniu Florek zadecydowało jej wszechstronne doświadczenie. Przypomnijmy, że była szefowa łódzkiej edukacji, zanim przeszła do urzędu miasta, była dyrektorem szkoły. A w styczniu, gdy z urzędu odeszła, ponownie została dyrektorką podstawówki.

Od 3 do 30 stycznia 2011 r. Beata Florek była dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 203 w łódzkich Mileszkach. Jej odwołanie z funkcji dyrektora tydzień temu podpisała Hanna Zdanowska. - Taki jest formalny sposób załatwiania sprawy, ale pani dyrektor sama odeszła. Słyszałem, że ze względów zdrowotnych - mówi Krzysztof Piątkowski, wiceprezydent Łodzi odpowiedzialny za oświatę.

Przed ostatnimi wyborami samorządowymi Beata Florek rządziła wydziałem edukacji magistratu. Do UMŁ przeszła prosto z SP nr 203 w Mileszkach, którą kierowała od 1993 r. do marca 2010 r. W listopadzie, gdy czas ekipy prezydenta Sadzyńskiego dobiegał końca, wydział edukacji ogłosił konkurs na nowego dyrektora szkoły w Mileszkach. Florek postanowiła zawalczyć o stołek w swojej dawnej szkole. Zdobyła stanowisko. Jej rywalka, pełniąca wtedy obowiązki dyrektora SP 203, nie stanęła przed komisją. Jednak kontrowersje wywołał fakt, że Beata Florek wygrała po werdykcie m.in. swoich podwładnych z urzędu. Wojciech Janczyk, rzecznik UMŁ, tłumaczył po konkursie, że nie było żadnych przeciwwskazań co do jej startu.

Beata Florek to jedna z najbarwniejszych postaci łódzkiej edukacji. Głośno zrobiło się o niej na przełomie lat 2006-2007, gdy dwukrotnie wygrała konkurs na łódzkiego kuratora oświaty. Jej nominację dwa razy zablokował wtedy ówczesny minister edukacji Roman Giertych.

Z Beatą Florek nie udało nam się w piątek porozmawiać. O nową podwładną zapytaliśmy Annę Maciejewską, wiceszefową WODN, instytucji, która podlega Urzędowi Marszałkowskiemu.

- Pani Florek jest u nas konsultantką. Jej kompetencje i doświadczenie wystarczają do tego, aby szkolić dyrektorów szkół - powiedziała Maciejewska. Pytanie o zarobki Beaty Florek uznała za żart.

Bardziej konkretna była Mariola Mirecka, p.o. zastępca dyrektora Departamentu Kultury i Edukacji w Urzędzie Marszałkowskim. Według niej, Beata Florek zarabia tyle, co każdy nauczyciel dyplomowany, czyli minimum 2.799 zł brutto.

Dlaczego zatem Beata Florek zrezygnowała z pracy szkole, gdzie mogła liczyć na dodatek dyrektorski - ok. 1 tys. zł? Nie jest tajemnicą, że na kulisy jej styczniowego powrotu do SP nr 203 niechętnie patrzył wiceprezydent Krzysztof Piątkowski. Ponadto do Urzędu Marszałkowskiego, nadzorującego WODN, jako sekretarz województwa powrócił Tomasz Sadzyński, za którego prezydentury Florek rządziła edukacją.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto