– Jestem z niego taka dumna – cieszyła się właścicielka pięknego arystokraty Ewa Polakowska-Wcisło.
Półtoraroczny kocur ma piękne dzikie umaszczenie. Do Polski przyjechał jako kociak z podbiegunowego miasta Oulu w Finlandii. W domu na co dzień jego pani używa skróconej wersji jego imienia – Ben. Jest wyjątkowo towarzyski i przyjazny.
W czasie sobotniej imprezy można było dobrze poznać rasę kotów syberyjskich. Na specjalistyczną wystawę poświęconą nim zjechała arystokracja z całej Polski. Były koty rude, niebieskie, dziko umaszczone (pręgowane). W hali wystawienniczej przy ul. Północnej nie zabrakło również innych pięknych futrzaków. Można było podziwiać jedyny okaz bardzo rzadkiej w Polsce odmiany kota brytyjskiego chinchila. Od tradycyjnych kotów brytyjskich różni się on przede wszystkim rodzajem i kolorem sierści oraz grubą kitą. Yoko Andrzeja Chrzanowskiego z Bydgoszczy to zaledwie półroczna kotka z sierścią w kolorze srebrzystym cieniowanym.
Natomiast łodzianka Jolanta Siuda prezentowała sfinksa kanadyjskiego. Bezwłosy kot tej odmiany różni się od swoich rosyjskich kuzynów (popularnych sfinksów dońskich) tym, że ma smuklejszą i zgrabniejszą sylwetkę.
– Moja Lusia ma rok i cztery miesiące i jest to jej pierwsza wystawa – mówi pani Jolanta. – To dla nas duże przeżycie.
Prezentowały się także persy, koty norweskie leśne, maine coony, orientalne, brytyjskie, devon reksy, syjamskie oraz ragdolle.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?