Takie wnioski płyną z kolejnego spotkania samorządów Łodzi, Zgierza, Ozorkowa i gminy Zgierz, które odbyło się we wtorek.
- Nie daliśmy się zastraszyć, ani zaszantażować stronie łódzkiej - powiedział Grzegorz Leśniewicz, wiceprezydent Zgierza, który wspólnie z burmistrzem Ozorkowa Jackiem Sochą i wójtem gminy Zgierz Zdzisławem Rembiszem chcą, aby linia 46 kursowała bez zmian. Łódź chce przekazać tę linię spółce MPK, albo wyjść z międzygminnej spółki tramwajowej, która realizuje kursy linii 46. A to w praktyce oznaczać będzie, że tramwaje z Portu Łódź dojadą tylko do Helenówka.
We wtorek udało się ustalić powołanie zespołu roboczego, który do końca czerwca ma znaleźć rozwiązanie tramwajowego problemu, który byłby do zaakceptowania przez obie strony konfliktu.
- Nie chcemy rozmawiać z ościennymi gminami z pozycji siły, ale musimy myśleć o budżecie miasta i mieszkańcach - powiedziała Halszka Karolewska z biura prasowego Urzędu Miasta Łodzi.
- Łodzi chodzi tylko o zysk, a nam o zabezpieczenie potrzeb mieszkańców - odbił piłeczkę Grzegorz Leśniewicz.
Samorządowcy spoza Łodzi nie kryli we wtorek zdziwienia, że prym w dyskusji o przyszłości linii 46 wiódł ze strony Łodzi Arkadiusz Banaszek, który ma siedmiodniowe doświadczenie w samorządzie i że stawiał warunki samorządowcom z kilkunastoletnim stażem.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?