Chodzi np. o wyznaczenie nowej trasy autobusu dla bezdomnych, który zawozi ich do schronisk zimą.
W piątek do schronisk dla bezdomnych w Łodzi zgłosiło się 500 osób. Poza schroniskami wolontariusze dotarli do kolejnych 400 osób. W większości są to osoby, które nie chcą pomocy i nawet nie chcą słuchać o spaniu w noclegowni.
Okazuje się, że wielu bezdomnych ma rodzinę, ale wstydzi się korzystać z pomocy krewnych.
Paweł, wolontariusz z Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta podkreśla, że wielu bezdomnych stara się mówić to, co rozmówcy chcą usłyszeć. Człowiekowi, który odzwyczaił się od normalnego rytmu życia i pracy, bardzo trudno do niego wrócić, dlatego nawet po zdobyciu posady niewielu udaje się ją utrzymać. Bezdomność niszczy nawyki sumienności i odpowiedzialności. Tym bardziej, jeśli nakładają się na nią nałogi.
Wolontariusze znaleźli najwięcej bezdomnych w Śródmieściu i na Bałutach. Na Widzewie i Chojnach streetworkerzy nie spotkali żywej duszy spacerując po wskazanych na mapie miejscach przez kilka godzin. W kanałach na Teofilowie wolontariusze natknęli się tylko na ich ślady. Żadnych osób w środku jednak nie było.
Bezdomni na nocleg najchętniej wybierają Śródmieście. Nocują w piwnicach, opuszczonych kamienicach, śmietnikach...
Dokładny raport na temat bezdomnych w Łodzi MOPS ma przygotować jeszcze w lutym. Kolejne liczenie ma się odbyć w wakacje.
W Łodzi liczyli bezdomnych [ZDJĘCIA]
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?