Nie pomogą prośby, o czym przekonał się elegancki 50-latek. W jednej z aptek proponował farmaceucie firmowy zegarek za jedną tabletkę mającą poprawić jego sprawność seksualną (według cennika kosztowała około 50 zł).
Inny mężczyzna gotów był zapłacić cztery razy więcej, byle tylko natychmiast mieć sekstabletkę, której poszukiwał po całym mieście. W aptece na Bałutach 45-latek klękał przed farmaceutką, aby sprzedała mu ziołowe panaceum na męską niemoc.
- Kilkunastu pacjentów dziennie pyta o ziołowe środki typu Libido forte i Cupido max - mówi mgr Paweł Stefańczyk, współwłaściciel apteki całodobowej przy ul. Tatrzańskiej. - Są zawiedzeni. Te preparaty działały na potencję, ale nie ma ich już w sprzedaży. Najczęściej kupowali je panowie w wieku 40 - 60 lat, ale zdarzali się też o wiele starsi i dużo młodsi.
Ziołowe tabletki na potencję oferowane były przez producentów bez recepty, jako bezpieczne, ale okazało się, że są co do tego wątpliwości.
- Decyzją Głównego Inspektora Farmaceutycznego obydwa specyfiki zostały wycofane w ubiegłym miesiącu - mówi mgr Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Łodzi. - Przyczyną było to, iż w tych suplementach diety zawarte były substancje lecznicze niedozwolone w produktach żywieniowych. Najważniejsze jest bezpieczeństwo i zdrowie pacjentów.
Nieoficjalnie mówi się, że znalazły się tam chemiczne składniki podobne do tych, jakie stosuje się w viagrze.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
