Nie pomógł nawet przyjazd wozu technicznego i próba wyszarpnięcia pojazdu. Choć kierowcy szybko zamontowali sztywny hol łącząc oba pojazdy, to ten, który przyjechał "na pomoc" też zaczął zanurzać się w bitumicznej mazi.
Kierowcy, przechodnie i motorniczowie, którzy przejeżdżali ul. Wojska Polskiego zwalniali i kręcili głowami z niedowierzaniem.
- To tylko świadczy o tym, jak marnej jakości nawierzchnie mamy w Łodzi - komentowali zdarzenie.
Do pomocy wezwano dźwig.
- Dopiero on wyzwolił koła - mówi Bogumił Makowski, specjalista ds. public relations w łódzkim MPK.
W miejscach, gdzie autobus ugrzązł, pozostały potężne dziury. Podobne utworzyły się tam, gdzie dźwig rozstawił podpory. Ruch w rejonie skrzyżowania ulic Wojska Polskiego i Spornej był utrudniony przez blisko 4 godziny.
Więcej informacji w nowym serwisie internetowym Expressu Ilustrowanego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?