Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek tramwaju linii 8 - zginął motorniczy, 12 osób rannych!

(gb)
fot. Łukasz Kasprzak
Brzęk tłuczonych szyb, odgłosy pękającej blachy i krzyki pasażerów - tak według świadków wyglądała chwila, gdy tramwaj linii 8, jadący we wtorek o godz. 6.45 al. Mickiewicza w stronę Widzewa, wypadł z szyn, przejechał przez zwrotnicę przy al. Kościuszki i po kilkudziesięciu metrach uderzył w słup sieci trakcyjnej.

22-letni motorniczy, który pojazd MPK samodzielnie prowadził pierwszy raz, nie przeżył wypadku. 12 pasażerów, w tym dwie kobiety w ciąży i jedno dziecko, zostało rannych.

- To było przerażające - mówi Sylwester Borowiak, świadek zdarzenia. - Byłem na przystanku. Razem z kolegą rzuciliśmy się na pomoc rannym. Próbowaliśmy wydobyć kobietę w ciąży, która została zakleszczona między krzesełkiem a szafą za kabiną motorniczego. W porę udało nam się ją wydobyć, bo już zaczynała się dusić.

Inni świadkowie relacjonują, że na podłodze wagonów leżeli ludzie z zakrwawionymi głowami i połamanymi rękoma. Niektórzy poszkodowani zdołali wyjść o własnych siłach, innym trzeba było pomóc.

- W akcji brało udział pięć karetek pogotowia, które rozwiozły rannych do szpitali im.: Jonschera, Kopernika i WAM - mówi Danuta Szymczykiewicz, rzecznik pogotowia.

- Trzem osobom udzielono pomocy na miejscu, bo odmówiły hospitalizacji. Nikomu nie zagrażało niebezpieczeństwo utraty życia. Głównie doznali urazów głowy, klatki piersiowej, złamań kończyn i otarć.

Zawiniła zwrotnica czy motorniczy?

Ze złamaną ręką i urazem głowy do szpitala im. Kopernika trafił Wincenty Ligenza, który podróżował w pierwszym wagonie "ósemki".

- Ten koszmar trwał kilka chwil - opowiada ze łzami w oczach. - Poczułem szarpnięcie, potem głową uderzyłem w poręcz krzesełka. Więcej nie pamiętam.

Tramwaj jest kompletnie zniszczony. Kabina motorniczego została rozerwana przez słup trakcyjny. Drugi wagon wbił się w tył pierwszego.

- Nie mogliśmy wydobyć motorniczego, był zakleszczony między latarnią a kabiną, ale sądzę, że zginął od razu od uderzenia - mówi Damian Magdziarz, przechodzień pomagający ratować pasażerów.

W nadesłanym e-mailu do redakcji Expressu Ilustrowanego Czytelnik jadący tym tramwajem sugeruje, że motorniczy do końca próbował zatrzymać pojazd.

- Szarpnęło nas w prawą stronę, wydawało mi się, że on próbował jeszcze zatrzymać tramwaj, bo gdyby od razu wyskoczył, to by przeżył - relacjonuje czytelnik.

To był jego pierwszy samodzielny kurs...

- Motorniczy pracował w MPK od 1 maja - mówi Bogumił Makowski z MPK. - Miał 22 lata. Dzień wcześniej skończył pracę o godz. 9.40. Wtedy jeździł jeszcze z opiekunem, który uczył go poznawania tras. We wtorek pierwszy raz wyjechał sam na ulice.

Motorniczy pracował wcześniej w MKT i prowadził tramwaj na liniach podmiejskich.

- Udało nam się ustalić, że przed tym tramwajem jechała "trzynastka", która z al. Mickiewicza skręciła w prawo w al. Kościuszki, bo zjeżdżała do zajezdni.

Zwrotnica ustawiona była do skrętu w prawo, motorniczy jadący na wprost powinien przestawić ją za pomocą pilota, który ma w kabinie (sygnał radiowy uruchamia silniki, które zmieniają położenie zwrotnicy).

- Nie wiemy dlaczego tramwaj wjechał w nieprzestawioną zwrotnicę - mówi Makowski. - Jest to trzyletnie urządzenie, kontrolowane każdej nocy. Zarówno przed, jak i po wypadku było sprawne. Powołaliśmy wewnętrzną komisję, która będzie badać przyczyny tej tragedii. Wykluczam jednak, by ktoś trzeci mógł przestawić zwrotnicę. Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi także łódzka prokuratura.

Centrum sparaliżowane

Wypadek spowodował paraliż komunikacyjny w mieście, który trwał do godz. 12. Skrzyżowanie al. Mickiewicza z al. Kościuszki było nieprzejezdne. Policja kierowała ruchem na sąsiednich skrzyżowaniach, próbując organizować objazdy.

Niestety bezskutecznie. Korki tworzyły się na dużych arteriach, jak al. Włókniarzy czy al. Politechniki, oraz na mniejszych ulicach m.in.: Radwańskiej, Inżynierskiej czy Wólczańskiej. Kierowcy poruszali się w żółwim tempie, a pasażerowie nie wiedzieli, jak kursują tramwaje i autobusy. Śpieszącym się od rana do pracy ludziom puszczały nerwy. Do południa łódzka drogówka przyjęła ponad 20 zgłoszeń o kolizjach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto