Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

33-procentowa podwyżka biletów MUK Zgierz

Michał Meksa
Pasażerowie MUK od stycznia prawdopodobnie zapłacą więcej za bilety
Pasażerowie MUK od stycznia prawdopodobnie zapłacą więcej za bilety fot. Krzysztof Szymczak
W czwartek zgierscy radni zdecydują, czy od 1 stycznia bilety w autobusach Miejskich Usług Komunikacyjnych będą kosztować 2,40 zł (normalny) i 1,20 zł (ulgowy). Oznaczałoby to podwyżkę aż o 33 proc. Mariusz Miśkiewicz, p.o. kierownik MUK, podkreśla, że zmiany w opłatach planował już pod koniec sierpnia. Podwyżka ma być rozwiązaniem kłopotów finansowych zgierskiego przewoźnika, o których mówi się od miesięcy. W wakacje firma musiała zlikwidować jedną z linii autobusowych z powodu małej rentowności.

Od listopada planowane jest także wprowadzenie wzmożonych kontroli w tramwajach i autobusach jeżdżących po Zgierzu. Kontrolerzy mają być w nich stale obecni. Władze miasta i MUK uznały jednak, że przedsiębiorstwu potrzebny jest poważny zastrzyk finansowy.

- Ceny biletów w naszym mieście nie były zmieniane od 6 lat - podkreśla zastępca prezydenta Zgierza, Grzegorz Leśniewicz. - Najwyższy czas to zmienić.

Wiadomo już, że nie wszyscy radni zgadzają się na planowaną podwyżkę. - Jestem przeciwny tej uchwale - mówi Andrzej Mięsok, radny niezrzeszony. - Uderzy ona w najbiedniejszych mieszkańców Zgierza.

Według radnego, wzrost cen biletów aż o 33 proc. jest nieuzasadniony: - To po prostu szukanie pieniędzy w kieszeniach podatników.

Andrzej Mięsok nie wierzy, że władze miasta osiągną zamierzony cel. - Więcej zgierzan będzie po prostu jeździć na gapę - przewiduje radny.

Mimo sprzeciwu części radnych (na podwyżki nie chcą się zgodzić także radni Platformy Obywatelskiej) podwyżka jednak najpewniej przejdzie większością głosów.

Jeśli tak się stanie, to 1 stycznia dotknie to nie tylko mieszkańców Zgierza.

Podwyżki obawia się pan Artur, który z Łodzi kilka razy w tygodniu dojeżdża do Zgierza do pracy. Nie ma samochodu, dlatego korzysta z tramwaju linii nr 16, do którego wsiada na przystanku na Helenówku.

- Poważnie zastanawiam się, czy w razie podwyżki będę nadal kasował bilety w Zgierzu, czy zrezygnuję z pracy, nie zarabiam wiele - przyznaje nasz Czytelnik. - Każdego miesiąca wykupuję migawkę MPK. Dodatkowo jednorazowa podróż do Zgierza kosztuje mnie 3,60 zł. Jeśli muszę dojechać do Ozorkowa płacę 7,20 zł.

Po podwyżce dojazdy te będą kosztować odpowiednio: 4,80 zł i 9,60 zł.

Zastępca prezydenta Zgierza podkreśla, że do tej pory ceny biletów w Zgierzu były jednymi z najniższych w aglomeracji łódzkiej.

Rzeczywiście - bilet normalny w Zgierzu kosztuje teraz tylko 1,80 zł, za ulgowy trzeba zapłacić 90 groszy. Po przyjęciu uchwały przez radnych, zgierskie ceny zrównają się z łódzkimi. Dla porównania, bilety MZK Pabianice kosztują odpowiednio 2 zł i 1 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto