Ile etatów ma wiceprezydent Dariusz Joński?

Zrzekł się też mandatu radnego, ale tego wymagało prawo. Obecnie Joński jest wiceprezydentem, ma urlop bezpłatny w Wojewódzkim Urzędzie Pracy i zamiast sekretarzem, jest przewodniczącym wojewódzkich struktur SLD.

- W funduszu pracowałem kilka miesięcy, kiedy zostałem wicedyrektorem urzędu pracy wziąłem urlop bezpłatny - tłumaczy Dariusz Joński. - Ale już złożylem podanie o zwolnienie, dokumenty są gotowe, to formalność, by rozwiązać umowę.

W WFOŚ Joński był krótko, bo tylko 5 miesięcy w 2007 roku. Fundusz to tradycyjna "przechowalnia" dla działaczy politycznych szczebla wojewódzkiego, a kontrolę nad instytucją sprawują ci, którzy aktualnie dzierżą władzę. W 2007 roku prezesem WFOŚ jeszcze z nadania SLD był Jarosław Berger i to on dał pracę Jońskiemu. Joński, jak sam mówi, pracował tam na stanowisku specjalisty.

- Nie byłem żadnym kierownikiem ani dyrektorem, ot, szeregowym pracownikiem - tłumaczy Joński.

Jako specjalista Joński w WFOŚ zarabiał średnio 4 tys. zł miesięcznie. Ale w czerwcu dostał już posadę w Wojewódzkim Urzędzie Pracy, jako wicedyrektor. To była także polityczna nominacja, wynikająca z podziału władzy w sejmiku. A że koalicje bywają chwiejne, Joński wolał się zabezpieczyć i zamiast od razu zrezygnować z etatu w WFOŚ, wziął tam urlop bezpłatny.

Dlaczego dopiero teraz zdecydował się zrezygnować z etatu w funduszu? Na to pytanie nie odpowiedział, ale nietrudno zgadnąć, że chodziło o "wizerunek wiceprezydenta". Jako radny Lewicy Joński głośno i ostro krytykował Dariusza Galązkę, który łączył posady dyrektora MOSiR, prezesa Atlas Areny i ŁKS SSP. Argumentował, że jeden człowiek na kilku stanowiskach nie może pracować, bo odbije się to negatywnie na firmach, jakimi Gałązka kieruje. Dlatego teraz Joński obawiał się takiej krytyki pod swoim adresem i zwalnia etat w WFOŚ. W WUP jest na bezpłatnym urlopie, wziął go na czas pełnienia funkcji wiceprezydenta.

Do WFOŚ Joński trafił z Przedsiębiorstwa Turystycznego Łódź, gdzie był głównym specjalistą ds. rozwoju. Zasiadał też w radzie nadzorczej PT Łódź, a posadę stracił, kiedy PT Łódź przeszło pod kontrolę Platformy Obywatelskiej. Dzięki temu, o czym pisaliśmy, pracuje tam Bartosz Domaszewicz, radny Platformy. Ale nie na posadzie głównego specjalisty, ale mniej eksponowanym (i płatnym) stanowisku.