- Jeśli za ten rok jednostka przyniesie straty, to trzeba je obligatoryjnie pokryć, bo inaczej podlega obowiązkowi przekształcenia, a jeśli nie, to zostanie zamknięta - mówi starosta zduńskowolski Wojciech Rychlik.
- Szpital powinien pozostać w rękach samorządu - jest przekonany Andrzej Brodzki, wiceprezydent Zduńskiej Woli i członek Społecznej Rady Szpitala. - Na miejscu pana starosty przekazałbym dodatkowe środki na funkcjonowanie placówki. Można byłoby spróbować nawiązać współpracę z innymi samorządami - przekonuje Brodzki.
Przypomina, że szpital jest sprawą ważną dla każdej rodziny, a miasto od lat pomaga, zwalnia z podatków i dokłada do kupna sprzętu.
Podczas ostatniej powiatowej sesji wiceprezydent stwierdził, że starosta ukrył przez radnymi złą sytuację. Nie poinformował w swoim sprawozdaniu, że dzień wcześniej z Radą Społeczną SPZOZ spotkał się Marek Wójcik przedstawiciel Związku Powiatów Polskich . - Otrzymaliśmy instrukcje, jak przekształcić SPZOZ w spółkę prawa handlowego - oburzał się Brodzki. Rychlik przekonuje, że zarząd powiatu zajmuje się sprawą od 3. miesięcy. Teraz w Samodzielnym Publicznym Zespole Opieki Zdrowotnej trwa audyt. Specjaliści wynajęci przez powiat mają przygotować analizę i pomysły na restrukturyzację i poprawę sytuacji finansowej szpitala.
- Ich stanowisko poznamy w kwietniu i wtedy zastanowimy się co dalej robić - zapowiada starosta Rychlik.
Skąd problemy finansowe zduńskowolskiego szpitala? Zdaniem dyrektora Dariusza Kapciaka, winny jest Narodowy Fundusz Zdrowia, który od kilku lat przekazuje z kontraktów zbyt małe pieniądze na leczenie pacjentów i nie płaci za tak zwane nadwykonania. Co roku szpital występuje o około 2 mln zł więcej niż dostaje. Z powodu nadwykonań, czyli ponadkontraktowych przyjęć pacjentów, szpital już na koniec 2010 roku wygenerował stratę 1,8 mln zł. Sprawa trafiła do sądu, ale jeszcze ma rozstrzygnięcia. W tym roku także szpital najprawdopodobniej pozwie NFZ o pieniądze za nadwykonania. Każdego roku szpital leczy ponad limit wyznaczany przez fundusz 700 - 900 pacjentów. W sumie do lecznicy trafia około 9 tys. osób rocznie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?