Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS - Jagiellonia. Będzie ciężko, ale trzeba wygrać!

Jan Hofman
Obrońca ŁKS Marcin Kaczmarek
Obrońca ŁKS Marcin Kaczmarek Łukasz Kasprzak
W sobotę ŁKS czeka trudny mecz z Jagiellonią Białystok. Trudno zakładać, że zawirowania w klubie i ostatnie porażki podbudowały morale piłkarzy. Ale strefa spadkowa coraz bliżej, więc piłkarze ŁKS-u powinni teraz myśleć tylko o tym jak wygrać mecz.

Przypomnijmy, że przed meczem z GKS Bełchatów Tomasz Kłos i Tomasz Wieszczycki (obydwaj odpowiadali w ŁKS za sprawy sportowe) złożyli dymisje. Obaj nie ukrywali, że powodem decyzji były działania właścicieli piłkarskiej spółki ŁKS.

Czarę goryczy przepełniło przelanie pieniędzy z CANAL+ na inne konto, niż to związane z futbolem, w sytuacji, gdy pensje zawodnikom nie były płacone już dawno. To wyraźnie rozzłościło Kosa i Wieszczyckiego, którzy w wielkim trudzie tworzyli zespół na miarę ekstraklasy. Nie dziwne, bo to oni, a nie właściciele, musieli świecić oczami przed zawodnikami i ich menedżerami.

Wprawdzie Tomasz Wieszczycki, który pełnił wcześniej funkcję doradcy zarządu, został w czwartek udziałowcem spółki, ale trudno liczyć, by to skłoniło go do podobnego zaangażowania w sprawy klubu, jak to miało miejsce jeszcze jakiś czas temu.

Przy okazji wyszło na jaw, że sytuacja finansowa spółki jest katastrofalna, a zadłużenie wobec piłkarzy rośnie. Ełkaesiacy otrzymali nawet propozycję, że jeśli będą chcieli odejść z klubu, to bez problemów otrzymają karty zawodnicze. Jeśli okaże, że wielu graczy będzie chciało odejść z klubu, to ŁKS dokończy sezon juniorami.

Zapewne takie wieści nie podnoszą morale zawodników. Można przypuszczać, że w szatni i na treningu tematem numer jeden nie jest wcale czekająca drużynę potyczka z Jagiellonią Białystok. Ale nie ma się co dziwić piłkarzom, bowiem gdy trafiali do ŁKS obiecywano im normalność. Trzeba współczuć trenerowi Ryszardowi Tarasiewiczowi, że przyszło mu pracować w takich warunkach.

Spokojowi w ŁKS nie sprzyja także sytuacja drużyny w tabeli ekstraklasy. Łodzianie są na 14 miejscu i mają ledwie punkt przewagi nad znajdującym się w spadkowej strefie Zagłębiem Lubin. Widać więc, o co w sobotę toczyć się będzie walka. ŁKS, po niespodziewanym odejściu trenera Michał Probierza, znalazł się w poważnym kryzysie. Dwa ostatnie mecze ŁKS przegrał wysoko (0:4 z Ruchem Chorzów i 0:3 z GKS Bełchatów). Czy w sobotę ŁKS znajdzie sposób, aby wydostać się ze sportowego marazmu? Wypada liczyć, że tak.

Mecz z ŁKS – Jagiellonia rozpocznie się w sobotę o godz. 13.30 na stadionie przy al. Unii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto