Od wtorku na Lublinku rozpoczął się demontaż kolekcji zgromadzonej przez nieżyjącego już Jerzego Lewandowskiego. Z 36 maszyn zlokalizowanych przy ul. Pilskiej, 20 należy do MON.
Decyzję ministerstwa przekazał w czwartek wiceminister Obrony Narodowej Marcin Idziak. Zapewnił on, że demontaż został wstrzymany, co jednak nie przesądza, że może być wznowione. Nie wiadomo jednak, kiedy ma być podjęta decyzja o ewentualnym przeniesieniu.
Idziak powiedział, że stosunkowo niedawno dowiedział się o sprzeciwie przeciw zabraniu maszyn. Poinformował go o tym senator Maciej Grubski. Na konferencji ministrowi wręczono petycję z podpisami mieszkańców, którzy sprzeciwiają się wywiezieniu kolekcji do Dęblina, w zbiórkę których zaangażował się właśnie Grubski.
MON w Dęblinie chce utworzyć Muzeum Sił Powietrznych i własnie tam miały trafić łódzkie eksponaty. Jak powiedział Idziak ministerstwo chciało zabrać tam samoloty i śmigłowce ze względu na ich zły stan techniczny, brak zainteresowania władz samorządowych nad ich utrzymaniem oraz sporem o działkę na której się znajdują, pomiędzy MON a spadkobiercami Lewandowskiego.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?