Imprezowy beczkowóz nie jeździ już po Piotrkowskiej

Na internetowym profilu restauracji pojawiła się informacja, że w piątek imprezowy beczkowóz odbył swój ostatni kurs. O nietypowym pojeździe, który jest zagadką dla straży miejskiej, a utrapieniem dla okolicznych mieszkańców, pisaliśmy już w artykule: Imprezowy wóz budzi kontrowersje. Straż miejska nie wie, jak go traktować

Strażnicy nie potrafili zakwalifikować nietypowego, napędzanego siłą ludzkich mięśni pojazdu. Według prawa, nie jest on rowerem (bo jest szeroki) ani wózkiem rowerowym (bo jest za długi). Pasażerowie w czasie godzinnej przejażdżki deptakiem sączyli darmowe piwo i zachowywali się głośno. Na hałas i blokowanie ruchu skarżyli się mieszkańcy ul. Traugutta. Po naszym artykule nietypową formą promocji zainteresowała się straż miejska i policja.

- Strażnicy zwrócili się do nas z prośbą o opinię w sprawie nietypowego pojazdu. Musimy sprawdzić, jak według przepisów o ruchu drogowym powinniśmy go traktować- mówi Joanna Kącka z łódzkiej policji. - Ponadto musimy przeanalizować kwestie związane z faktem, że w pojeździe spożywany jest alkohol. W piątkowy wieczór policjanci kontrolowali trzeźwość kierującego pojazdem pracownika restauracji.