Andrzej Malinowski, kandydat na burmistrza przegrał proces w trybie wyborczym

Andrzej Malinowski o tym, że wniesie do Sądu Okręgowego w Łodzi wniosek w trybie wyborczym, poinformował 18 marca podczas konferencji prasowej.

- W trybie wyborczym zostanie dziś wysłany pozew przeciwko jednemu z internautów, który zarzuca mi nieprawdziwą współpracę z jedną z partii politycznych. Tak jak podkreślałem od samego początku, jestem kandydatem bezpartyjnym, niepopieranym przez żadną partię polityczną. Nie współpracuję z żadną partią polityczną, natomiast po wyborze będę należał do jednej jedynej partii - a tą partią będzie Łęczyca i będę współpracował ze wszystkimi, którzy będą chcieli przeznaczyć pieniądze na rozwój tego miasta - mówił podczas konferencji prasowej Andrzej Malinowski.

Wniosek złożony w trybie wyborczym rozpatrywany był przez sąd w ciągu 24 godzin. Andrzej Malinowski we wniosku wniósł o zakazanie mężczyźnie rozpowszechniania nieprawdziwych informacji w serwisie społecznościowym Facebook, nakazanie sprostowania informacji oraz wpłaty 10 tys. zł na cel publiczny.

Jak się okazuje, sąd postanowił umorzyć postępowanie. Zasądził także od Andrzeja Malinowskiego na rzecz pozwanego mieszkańca Łęczycy kwotę 292,80 zł (razem z VAT) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa radcowskiego. Jak ustaliliśmy, mężczyzna jest osobą niepełnosprawną, niezdolną do pracy i utrzymuje się z zasiłku z MOPS. Mężczyzna miał przyznać w sądzie, że jest autorem komentarzy: "Zaś p. Malinowskiego wspiera PiS dla przypomnienia wszystkim i bajki proszę nie pisać, że jest poza partyjny to ściema..", "Andrzej Malinowski ja tego nie robię za wiele znam tu osób. Powodzenia z PiS można wszystko tylko nie w Łęczycy", "p. Malinowski i p. Kaczyński tj. skrót Prawa i Sprawiedliwości" oraz "p. Malinowski ludzie tak mówią więc kończę ten temat". Sąd stwierdził, że komentarze nie zawierały ani informacji prawdziwych, ani też skalujących kandydata na burmistrza. W ocenie sądu komentarz ("Pana Malinowskiego wspiera PiS) jest tak mało precyzyjny, że należy go traktować w charakterze ocen, a nie faktów.

Sprawę dla nas skomentował Andrzej Malinowski.

- W trakcie posiedzenia sądowego otrzymałem informację, iż uczestnik postępowania jest osobą bardzo schorowaną. Niezwłocznie po uzyskaniu takiej wiedzy wycofałem wniosek o odszkodowanie na cele publiczne. Nie zgadzam się z treścią wydanego orzeczenia, gdyż de facto odbiera mi ono możliwość walki z zarzutami o współpracę z partiami politycznymi, z którymi nie mam nic do czynienia. Wydanego postanowienia nie zamierzam jednak zaskarżać ze względu na stan zdrowia uczestnika oraz fakt, że wszystkie komentarze, które były przedmiotem wniosku, zostały usunięte. Po raz kolejny podkreślam, że nie jestem wspierany przez żadną partię polityczną, a formułowanie takich też na podstawie lokalizacji moich banerów wyborczych, traktuję jako żart. Będę kontynuował moją kampanię wyborczą polegającą na rozmowie z mieszkańcami i przekonywaniu ich do mojego pomysłu na miasto - powiedział nam Andrzej Malinowski, kandydat na burmistrza Łęczycy.